Bal maskowy
zloto, srebro i purpury!
wszedzie dymu szare chmury!
Panie przodem, ramie w ramie,
te dekolty, te jedwabie,
walca tancza, menueta,
od brokatu, az sie swieca!
Puder, roz i szminka,
A to ci nowinka!
I mlodzieniec bladolicy,
aksamitem jest okryty.
Koronki weneckie, surduty niemieckie.
A pantofle?!Sztuki dzielo!
wszyscy gapia sie na niego!
A on juz zwierzyne zwietrzyl!
Pulchne ramie, zlota grzywka,
a na twarzy slodka minka.
Komplementy jej prawi, swietnie sie
bawi!
A panienka?Zachwycona!
Rzesami trzepocze, czy dlugo tak moze?
W koncu ja uwodzi, flircik nie
zaszkodzi!
W szyjke juz sie wgryzl i pociagnal lyk.
Glupie, dziewcze, Glupie!
Wdac sie w gadke z trupem!
Komentarze (2)
Ciekawa końcówka...wiersz przyjemnie się czyta, dobre
dobrane słowa
Uwodziciel rozne przbiera szaty i zawsze
znachodzi ofiare " mlode, naiwne co
wierzy"..