Bal maskowy
W karnawale
tańczą maski.
Śmiech, muzyka
i oklaski.
Uśmiech trwale
przyklejony.
Drinki, suknie,
kotyliony.
Trwa w najlepsze
bal maskowy.
Nagle gość
przybywa nowy
(zwabiły go
sali blaski)
i tańczącym
zrywa maski.
Może dostrzec
każdy widz-
pod maskami
nie ma nic...
Kalina Beluch
autor
kalina
Dodano: 2010-09-20 07:10:27
Ten wiersz przeczytano 4487 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Bal maskowy i maski....jakże inne....bardzo wymowny
wiersz...brawooo
Kalino, zbyt wiele jest prawdy w tej "maskaradzie"...
gorzkiej prawdy.
Ten Fantastyczny bal maskowy coś mi przypomina...
ciekawy wiersz.
to straszne znaleźć pod maska pustkę
Klimat wiersza jak dla mnie nie jest mroczny, a
maski...niestety ludzie zbyt często je zakładają.
Pozdrawiam!