Bal w rajskim ogrodzie
Mój nowy kostium
na maskaradę
będę aniołem
motylem
żmiją
W rękach jak hostia
pokusa zdrady
warta dziś tyle
co kiedyś
miłość
Z pąków na drzewach
będą owoce
jabłka i gruszki
czereśnie
wiśnie
Kłamstwo dojrzewa
jak sól i ocet
jak chleb powszedni
spleśnieje
skiśnie
Mnie już nie będzie
na tamtym balu
w moim ogrodzie
nie będzie ciebie
Gregorek, 16.1.21
autor
return
Dodano: 2021-01-17 13:06:33
Ten wiersz przeczytano 597 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
niestety, niektóre miłości pleśnieją i gniją...
Ciekawy napisany wiersz. I zasadna refleksja
przemijania. Pozdrawiam.
Zastanawia.Pozdrawiam serdecznie.
Wszechobecne maski... mają je wszyscy tylko nie każdy
zakłada je codziennie... dałeś refleksje. Dzięki.
Pozdrawiam
Tak, dobry wiersz i gorzka refleksja dot. kondycji
ludzkiej, a także przemijania, ale póki życie trwa,
to "niech żyje bal"...
Dobrego dnia życzę, Poecie:)
Dobry wiersz.