bałagan
och, co za nieporządek.
spójrz.
i w tym nieporządku taki spokój
panuje. taki spokój,
że kiedy zamykam oczy,
kiedy zamykam oczy,
nie boję się. a przecież
w tych ciemnościach za
powiekami najczarniejsze
przychodzą myśli,
dręczyć chcą i męczyć i torturami mnie
raczą.
och, co za bałagan.
spójrz.
siedzę pośrodku bałaganu;
a to się położę, ręce pod głowę podłożę
i leżę.
a to usiądę z powrotem, wstanę, przejdę
się,
rozglądnę.
bałagan. wciąż bałagan.
lecz spójrz, mój przyjacielu, spójrz
jaki tu spokój.
Komentarze (1)
Jak się robi bałagan to wtedy jest szum, ale jak się
go już zrobi to spokój, dopóki nie trzeba go
posprzątać, tak tez i w życiu jest prawda:) A myśli,
no cóż są i już, warto je czasem zapisać albo
wypowiedzieć na głos:) Pozdrawiam