Bałagan w głowie
Tak w głowie myśli tłumy, lecz kto to
zrozumie. Jakim językiem pisane, tylko Bóg
rozumie.
Do czego dążę, co oznaczają one. Chce
wiedzieć koniecznie, ale zrozumieć, jak
rozszyfrować coś własnego i tak zawiłego
mam.
Głowie się od lat. Przychodzą i odchodzą,
nie wiedząc jak. Po co i dlaczego, co
przywołuje je.
Brakuje mi czasem sił, nie wiem którą drogą
iść. Znaków nie widać, błądzę w umysłu
ciemności.
Wołam pomocy, lecz jakby nie słyszał nikt.
Stłumiony w gardle głos przez nieszczęsny
mego życia los.
Szukam ratunku...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.