Balkon
CKG
Szelest liści brzóz takich starych jak ja
takich młodych jak ja tak chronionych jak
ja
gdzieś auta ich dźwięk niesiony echem przez
powietrze nie z miasta
czerń i biel tych latarni
których kiedyś nie było tak jak odgłosów
psów szczekanie oby się skończyło...
krople spadną leniwie spomiędzy
ciemnoszarych chmur
nie wychylam się bardziej balkon można
zlecieć w dół jak ta..
woda niby czysta zdawać by się mogło kiedyś
zostawiłem szklankę..
rankiem była w środku ona oraz jakieś syfy
na dnie
nieważne, dzisiaj szkło kojarzy nam się
bardziej jako coś
o czym lepiej nie mówic przeszłość to myśli
martwe..
okno sąsiadów się świeci rozpromienione
blaskiem
za nim cierpkość i miłość? tak jak u nas?
niech zgadnę..
siostra lepiej nie kumaj co brat po nocach
robił,
robi, będzie robić kto wie na co może się
zdobyć..
w górze cummolumnibusy wyżej airbusy
lecą
dokąd? po co nam to wiedzieć dzisiaj jestem
poetą..
miałem być w nich patrzeć z góry na te
krainy
jednak Dęblin nie dla mnie dziś nie szukam
przyczyny..
mimo to i tak wzlatuje patrzę z góry na
świat
jeden powie że dobrze drugi co ty robisz??
braat...
Wzrok spuszczony w dół, pytanie czy to jest
wstyd?
Powiem szczerze co widzę, widzę ich wśród
krzywd
jestem wyżej tylko teraz o balustradę
opieram się nieraz tak zagubiony, że gubię
sen
bo na co dzień normalnie zachowując swą
twarz,
widzę podemną tylko glebę, jestem tu wśród
was
teraz noc trwa a ja opuszczony przez
motłoch
niech nie wraca za prędko styl mój by się
nie potknąć..
"a ja wstanę gdy upadnę bo "Pie....." takie
życie"..
kwit za kwitem plus spożycie, .!Ch..! to
nie zioła lecznicze!
na polityka się znajdzie zawsze jakiś
kwit
ja się przyznam po porażce, twą bronią nie
jest mój wstyd..
ciepło dymu rozgrzanego? wolę ciepło jej
ust
ciepło rąk cieplo wzroku te spojrzenie ten
...cóż...
To tylko..Szelest liści brzóz..
Kiedy wychodzę i patrzę przed siebie widzę
pod niebem
panoramę mego dzieciństwa widzę naszą
ziemię
Widzę Ciebie jak idziesz..mów, że mnie nie
ma tu..
Ale czasem brak mi słów..by móc opisać
znów..
heh..
-ponoć nie ma bez kolców róż-
..marzenia..jak..
no powiedz, mów..czy to tylko
jakby...szelest liści brzóz?..
CKG
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.