Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Balkon mój wieczorny

Na balkon wyszedłem, na balkon,
świat widzę, jak w domku,
co lalkom - podnajem w dzieciństwie.

Światełka czerwone i żółte,
i książki maleńkie na półce.
A lampa, tak, jest i ona

schowana za ciemność w alkowach
i słowa bezgłośne i smutne -
gdy widzę po twarzach, że kłótnie

i radość, jak balon wybuchnie
na jego lub jej siedem lat -
z balkonu, wieczorem, mój świat...

żyjących teatrów.


autor

Predator57

Dodano: 2020-06-05 23:53:29
Ten wiersz przeczytano 1473 razy
Oddanych głosów: 13
Rodzaj Monolog Klimat Melancholijny Tematyka Na dobranoc
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (20)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty


Kiedy tu cisza trzyma za mocno...
można zerkać do CKM. niekiedy tez tam, gdzie żagle
mają oczy.

Elena Bo Elena Bo

Hmm... Lubiłam przez niezasłonięte zasłony podglądać
ludzi, to było dawno. Chyba nasyciłam ciekawość, nie
widziałam dziecięcych dramatów, na szczęście. Za to w
dziecięce teatrzyki bawiłam się jako dorosła i tam
spotkałam dzieci z trudnych domów i tym dzieciom
czasem walił się świat, a w każdym razie ich
przerastał... Wiersz każe się zastanowić, niby łatwy,
teatralny... Dobranoc M. albo P. :)

Turkusowa Anna Turkusowa Anna

Dobry wiersz, a widoki z balkonów różne... Najlepiej
gdyby były tylko na piękno natury, ale tak się nie da

Janina Kraj Raczyńska Janina Kraj Raczyńska

Życie jak teatr, wiersze jak teatr tylko kto tu
pociąga za sznurki... tak naprawdę.
Pozdrawiam :)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Przepraszam, nie wiedzialem, ze kom. jest tak
pokaleczony. Wybacz! - i wybaczcie!

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

No coż , moze z odrobką cynizmu , zmelacholia, bez
zleń i ze złdzeeniami, zpowrotem w dzecnstwo nasze i
nasyc dzieci - zwelką siwdomosca i pieknie. z dorym
nastawianiem... - albojednie tylkotak peknie
czarujesz, - niewatplwie - potafisz bycPoetą. nistety
- wszystko moze byc maską i rzezywistoscą -
jakkreowanie nawet samego pana Boga, w ktorego nie ma
obowazku wierzyc, lub zabraniac wiary.
Pozdrawiam:)

Predator57 Predator57

Bo maski opadły i została tylko gęba

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

No, nareszcie wyszło szydło z worka - nikt z ferajny
nie widział, nie słyszał, wszyscy, jak kilku mężów i
żona jedna - stali tyłem (czytaj: twarzą) do dzikiego,
rozjuszonego dzika, który to znany z galanterii dla
płci pięknej, chrząknął dobitnie - *takiej hołoty
chamskiej nigdy jeszcze tu nie było*.

Dziękuję Predatorze, za rozwianie wątpliwości z cyklu
- Kto To Powiedział.
DZIK, o matko! Jakie to proste - szczeciniasty DZIK!
:-)))))

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Twój wiersz przypomniał mi krótki film, który przed
kilkoma tygodniami obejrzałam na youtubie - długo
kołatał mi się po głowie i sercu.
Temat/wymowę filmu oraz przemyślenia i emocje które
wywołał, próbowałam ubrać w słowa krótkiego tekstu -
nie podołałam zadaniu...
Może dlatego, że już nie mam balkonu, a okna
wychodzące na przeciwległą kamienicę zawsze (z
nadejściem zmroku) szczelnie zasłaniam :)))

Warto obejrzeć (tylko 20 minut), żeby...

The Neighbors' Window - Oscar Winning Short Film
https://www.youtube.com/watch?v=k1vCrsZ80M4

Dobrotliwości zostawiam :)




Predator57 Predator57

A poza tym, czytam o zdarzeniu w Legnicy.

Tam właśnie dzik imieniem Smyk
nawiedził, jak dzik ma w zwyczaju,
osiedle pewne - nieomal znalazł się raju.

Gdy dzieci grupka jadła pierogi,
to siłą je dzieciom odebrał,
pomruk wydając swój srogi.

Ot dzik ten niecnota - angielska robota -
cabas za precjoza i w nogi.
No tak zabrać dzieciom? To uczuć pustota -

to zwykła jest "chamska hołota"



Predator57 Predator57

Dziękuję wszystkim za przeczytanie tego wieczornego
momentu.
Światełka w wieczornych oknach są takimi tajemnicami,
na których budujemy wyobrażenia o życiu innych, że
może mają dobry świat, scenariusz, a może nie...
Światełka są jak zagadki, takie gwiazdy blisko nas.

Dziękuję

użytkownik usunięty użytkownik usunięty


Dziś podeprę się tym, co powiedziała Ewa.
I jeszcze, że zamkniecie wyostrza...
wszystko, co pojęte i nie?
W spektaklu. Życiu?
Jakie jest samo zamknięcie? To też do wielu
rozstrzygnięć, ukrycia czasu i zamyśleń.

Pozdrowienia, Ożaglowany, dopóki jeszcze...

Mily Mily

Bywa.
Ja mam balkon w dobrą stronę na południe. Drzewa,
miasto, pagórki.
Pozdrawiam :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »