Ballada O białym łabędziu
Siedzę w oknie już długo tak
Znów dookoła noc się stała
Z nieba sfrunął piękny ptak
A na jego grzbiecie wróżka mała
I usiadł ptak tuż obok na polanie
A wraz z nim wróżka mała
Usłyszeli duszy i serca ciche łkanie
Wróżka swą dłoń mi podała
Szepnęła cicho dotykiem myśli
Chodz ze mną i ze mną śnij
I niech Ci się wyśni
To czego nie ma nikt
Niech Twoje łzy przez noc popłyną
Nadzieja niech serce rozbudzi
Marzenia niech skrzydła rozwiną
Słońce na Twym niebie się budzi
Usiądz zatem na ptaka grzbiecie
Tęsknotę i smutek rzuć gdzieś w kąt
Ten piękny łabędz Cię powiedzie
Przez góry, doliny, na nieznany ląd
Zamknij swe oczy, otwórz duszę
Niech poniosą Cię Twoje marzenia
Ja miłością Cię swoją skuszę
Razem odkryjemy cud spełnienia
I dałem się porwać tej małej wróżce
Łabędz powiódł mnie w aksamitną noc
Gwiazdy świeciły jak diamentów kruszce
Poczułem prawdziwej miłości moc
Nie wiem być może tylko śniłem
Puszczając swojej fantazji wodze
Lecz miłość w swoim sercu odkryłem
Już w tęsknocie i ciemności nie błądzę
Komentarze (7)
Szukałam jakiejś fajnej ballady, zaciekawił mnie tytuł
bo łabędzie są moimi ulubionymi ptakami i znalazłam
piękny utwór - cieszę się że na niego trafiłam -
Pozdrawiam autora
Rano gdy otwieram oczy,
a tu przy mnie łabędzica
i już czuję – wielka chcica...
tylko szkoda że pierzasta
wolałbym kołtunki z miasta
Pozdrawiam serdecznie
Przeczytałam na jednym oddechu...tyle w nim
tajemniczej miłości. Serdecznie pozdrawiam.
Liryka w męskim wykonaniu. Przydałoby się trochę mniej
zaimków, a jeśli już muszą być, to raczej w pełnym
brzmieniu a nie skróconym (mi= mnie, me, twe = moje,
troje itp). Poza tym - na plus, bowiem pogodnie.
tylko pozazdrościć i miłości i tajemnicy, pozdrowienia
Dziękuję
Pozdrawiam serdecznie
Dusza to jedno czuć to drugie ty masz wszystko bardzo
miło czytało się