Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

ballada o bożych nadużyciach

zawstydził się bóg
nad mocą ludzkiej sprawy
na pszenicznym polu stanęła elektrownia
samotna w dolinie wszechrzeczy
myślałam że nie tacy złodzieje
co by się na świat porywali
który nie czekając wyparował
aż skupił się bóg
nad nędzą pszenicznych zbóż
i cóż miał rzec, to powiedział
lecz ani kreski więcej
bez współczucia dla wytykanych
palcami kolców czerwonej róży

zapatrzył się bóg
na cud swój, człowieka
i w duszy zdjął go wstyd
że go uczynił pół-ślepcem
pół-grzesznikiem
narratorem baśni wszechczasu

zadumał się bóg
nim poprawiać zaczął zamieszania
i zaprasował chaos na tysiąc dróg
związał włosy, założył spodnie
mignął mi w tłumie czarniejszym okiem
a potem
rozpędzona blacha samochodu
wklepała go raz na zawsze
w nieprzepuszczalny czerstwy bruk

aż się zlecieli aniołowie
a bóg, jak to bóg
na niespożytych przywilejach
nie zdążył poprawić
spartaczonej roboty

autor

KATrina144

Dodano: 2008-06-02 22:55:14
Ten wiersz przeczytano 567 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Biały Klimat Ciepły Tematyka Wiara
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

pula35 pula35

Nie wiem, co powiedzieć... Chyba najlepiej prosto:
ŚWIETNE!!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »