Ballada o cudownym uzdrowieniu
uwspółcześniłam trochę, zamiast rosy, podałam mu kufel piwa...
Był raz sobie prawdziwy poeta
nie spał nie jadł tylko wiersze pisał
czasem łyknął spory kufel piwa
od myślenia zbyt szybko wyłysiał
głowy nie miał przebywał wciąż w
chmurach
w banku debet chyba niespłacony
a przyjaciół wiadomo niewielu
nie rozglądał się nie szukał żony
śnił się nocą może dwóm kobietom
lecz wyblakły jakiś bez wigoru
szybko o nim obie zapomniały
miały kilku innych do wyboru
facet marniał słaniał się na nogach
wreszcie trafił na dziewczynę hożą
ta nie bacząc na skutki odległe
zaciągnęła go prosto do łoża
tu okazał się dzielnym chłopakiem
wiedział świetnie co czynić mu trzeba
znał on dobrze tajemne ścieżynki
zaprowadził dziewczę wprost do nieba
odtąd przestał pisać wiersze strata
żył jak tysiąc podobnych mu chłopów
czytał książki płodził zdolne dzieci
i wieczorem mógł sobie polatać
młodość ma swoje prawa potrafi czynić cuda patrzę na starszych panów może i im się uda...
Komentarze (7)
Bardzo dobra treść. Umiełowski pokazuje poetę w filmie
"Zycie Kamila Kuranta" jako neurastenika, nieroba i
marzyciela. Ale jego bohater też potrafi zrobić
dziecko Teodozji, która ciążę usuwa no i opiekuje się
bohaterem aż do jego śmierci. Serdecznie pozdrawiam.
Zabawny wiersz i równie dobry link czerges!
Obie Panie potrafiłybyście zreanimować każdą męską
zezwłokę!
witaj, zawsze swój na swojego trafi,
odnajdując go. tak, że nie spieszmy się,.
przeznaczenie samo przyjdzie. ładny wiersz, podoba mi
się. pozdrawiam.
Swietny tekst, z przyjemnością przeczytałam,pewnie
tytuł Ci się skojarzył.A ja widziałam wczoraj pana
Marcinkiewicza w tv i pewnie moja podświadomość
podsunęła mi ten wiersz.:)
Tak mi się skojarzyło :)))
Pozdrawiam :)))
http://www.teatr-pismo.pl/index.php?sub=archiwum&f=pok
az&nr=693&pnr=37
piękna opowieść ku pokrzepieniu serc (zwłaszcza
męskich) a jeśli chodzi o poetę, to dobrze, że spotkał
wreszcie kobietę :-)
Ale czy Ty myślisz,że oni ci co tak mocni w gębie i
krzyczą jeszcze coś mogą :)) oni mocni w gębie i
zostały im wspomnienia tych chwil:))