Ballada o dziewczynie, której...
Lubili poeci pisać ballady,
Goethe, Schiller, Mickiewicz, Byron,
czy z romantycznej to przesady?
czy ich coś czasem też napadło?
Ja też muszę napisać balladę,
bo dręczy mnie pewien dylemat,
więc ci już , Czytelniku , tytuł
zdradzę:
„Ballada o dziewczynie, której nie
ma”.
Lecz jeśli nie ma, to przecież była,
słuszna uwaga, mój Czytelniku,
kiedy i jak? Skąd się wzięła?
opowiem przy wina kielichu.
Pamiętam, z nadrzecznych mgieł
i wiklin wyłania się jej obraz,
czy chciała w rzece utopić mnie?
nie, chciała tylko pocałować.
Ten pocałunek zaklął mnie,
jego czar mnie zwyciężył,
chyba sam czart pomagał jej
i srebrny księżyc.
Oddałem jej duszę i poezje,
które pisałem nieprzytomnie,
„ Nie bój się , ja ciebie nie
zjem,”
i „ Do mnie- wołała-pójdź do
mnie”
I dała mi ciało księżycowe,
wilgotne, mgliste, rzeczne,
byłem jak grzeczny chłopiec,
ale zachowywałem się niegrzecznie.
Błądziliśmy jak pośród kurhanów,
lecz nagle zniknęła,
zabrał ją świt jak odpływ oceanu
i od tamtej chwili jej nie ma.
Nie ma ,nie ma,a szukałem tyle lat
i wreszcie znajomy cień w alejce mignął,
znajome oczy, włosy, twarz
zamajaczyły jak w delirium.
Lecz nie, to nie ona,
choć bardzo, bardzo do tamtej podobna,
musi pozostać nieodnaleziona,
musi w pamięci trwać jej obraz.
Kocham świty, a to już świt,
rozwiązany dylemat,
napisana ballada, jej tytuł brzmi:
„ Ballada o dziewczynie, której nie
ma”.
Gorycz w kielichu się utopiła,
koniec ballady, zamknięty temat,
lepiej by była, lepiej by była,
ale jej nie ma…
Komentarze (14)
hmm... najpiękniejsze są niespełnione miłości,nie
zmienia je czas ,towarzyszą nam cale życie i jak
piszesz tworzą poezję i to może ma sens ,jest
ważniejsze? wiersz przeczytałem z zainteresowaniem
,bardzo ładny
Wciągnęła mnie Twoja ballada, zjawiskowa dziewczyna
czy zjawa...to pytanie pozostaje bez odpowiedzi i
pozostawia czytelnika w domysłach. To główna zaleta
Twojego wiersza.
Ballada piękna... A ta dziewczyna to przypadkiem nie
piękny sen? Czekaj a przyjdzie kiedyś...
Cóż za ballada - czytałam jednym tchem, ciekawie
przedstawiony sam temat przyciąga, lekka zgrabna forma
również.
Brawo - podoba mi się .
a może jest ... jest czy nie ma? oto jest pytanie -
skoro myśli zaprząta, w balladzie gości - mara to, czy
wena? zapytać prościej niż znaleźć odpowiedź.-
bardzo ciekawy wiersz z przyjemnością czytałam.
Ta dziewczyna jest we wspomnieniach,lecz ile można tak
żyć? Dobrze, że temat zamknięty.
Moze i dobrze, ze zamknales temat, bo jak dlugo mozna
zyc iluzja, czas ucieka,
Znajdziesz jeszcze prawdziwa milosc na swojej sciezce
zycia, ktora nie bedzie snem , a jawa, ktora bedzie
jak parasol na wszystkie pogody i nie-pogody dnia i
zycia, Zycze tego. Piekna ta ballada. Pozdrawiam.
Serce moje tak Cię bardzo kocha
Az się mocno boi miłości tej
Często po nocach łka i szlocha
Nie wiem tylko czy Ty chcesz jej
Pewnie też o kimś marzysz
Na pewno Ci kogoś brak
Z marzeniami nam do twarzy
Tylko jak długo można tak
Chciałbym poznać Ciebie raz
Tak po prostu ujrzeć Ciebie
Spojrzeć raz Ci prosto w twarz
Nawet nie wiem kim Ty jesteś
Gdzie Cię mogę spotkać mila
Jak przytulić mogę Ciebie
Byś bliziutko przy mnie była
Bym mógł Ci ofiarować siebie
Może to tylko marzenia
Ale jak szczere prawdziwe
Człowiek nimi się tak dotlenia
Kiedyś na pewno staną się żywe
iście romantyczna ballada:))
Lepiej by była ... ale jest! ..w pamięci , ta druga
podobna nie zastąpi pierwszej ,choćby się bardzo
starała, zakończenie kończy się pytaniem wg mnie
wszystko się jeszcze może zdarzyć ,jak to w
życiu,bardzo ładna ballada,ma nastrój ,który lubię
mglisty, rzeczny
Pomysł i ujęcie bardzo fajne. Ja bym jeszcze formę
dopracowała, ale wszystko kwestia gustu. Generalnie
pozytywnie :)
jest w marzeniach więc ballada dla Niej Kiedyś sama
przyjdzie jak Miłość Bardzo Piękny wiersz
Może zawsze odchodzi wraz ze świtem,ale równie dobrze
jak Ty pamięta te chwile i w pamięci ma dla nich
miejsce specjalne.
Dziewczyna niby jest, a jakoby jej nigdy nie było. Gdy
wstajesz z kolan, zaraz od niej dostajesz w ryło.