Ballada z jednego oddechu
Ostatnio na Beju częściej gości brachykolon. Spróbowałam :) Zapraszam Was serdecznie.
Z nią dzień i noc, i świt
w zmierzch ciał, tak chciał z nią być,
by z ust jej słów ton spić
i śmiech, i śnić, i śnić.
Gdy wiatr, gdy mróz, gdy chłód,
by ziąb w garść wziąć i ból,
a dłoń w czas dać i moc
swych rąk, dwóch rąk na wprost.
On kwiat jej dał, słów kosz
i trwał u stóp na wskroś,
gdy czas niósł ból, on trzos
i brał na pierś sto trosk.
A żal, łez sznur, czy szloch...
niósł w cień i gdzieś na bok,
by jej wśród słońc i gwiazd
nieść w noc i dzień sam blask.
Dziś w świat tę pieśń wiatr śle.
W zmierzch ciał, gdy jest tak źle,
to ma swą moc dusz więź.
Chcą przez to przejść aż dwie...
Komentarze (31)
Jest brachykolon ze smutnych chwil,
ale świat dwojgu ludzi takiż to był.
Pozdrawiam i zapraszam, bo pewnie już zapomniałaś
mojego adresu wrzucić na klawiaturę od czasu do czasu.
Bardzo udany brachykolon, niemniej jednak pisanie ich
uzależnione jest od stopnia zaawansowania autora, mój
to takie denko. :)
Udany brachykoln Marcepanko :) Brawo :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Podoba się :)
Krzemanko :) w rzeczy samej - warto przestawić -
dziękuję. Dziękuję wszystkim moim gościom, za słowo,
wgląd, czytanie - pozdrawiam Was serdecznie.
Ech, sztuka sama w sobie.
Z podziwem, pozdrawiam.
;)
Super :)
Mnie także się podoba.
Co myślisz o roszadzie z "gdy tak jest źle" na "gdy
jest tak źle"?
Miłego wieczoru:)
O tak, to mi się podoba :)
Super. Pozdrawiam. Mam sentyment do takich wierszy.
Miłej niedzieli.
Fajny.
podoba mi się.
Przepięknie
Ja dla siebie czytam trochę ironicznie
Ale to tylko ja
Jestem pod wrażeniem Twojej wszechstronnści:)
Buziaki Marcepaneczko
Świetnie wyszło, pozdrawiam :)
Ładny wiersz w treści i formie....dla mnie jest to
trudny styl ale próbuję.Pozdrawiam serdecznie.
Zwykle mam z tym kłopot - dzięki Jastrzu.