Ballada o jesieni...
Dla wszystkich, którzy nie lubią jesieni...Tak szczerze ja też jej nie lubię...:)
Jesień...zimne krzewy mienią się wszystkimi
odcieniami złota...
Z drzew opadają kawałki miedzi i
brązu...
A na przywiędłej już niestety trawie, jerzą
sie zielono brązowe kasztany...
Jesień...Piękna choć zmienna bardzo
pora...
Ni to szara...
Ni to kolorowa...
Tylko czekać, aż wzejdą pierwsze
śniegi...
Jesień...mroźne wschody słońca...
I czerwone zazwyczaj zachody...
Nie da się czasem opisać jak wygląda park
czy las jesienią...
Jest piękny...to jedno można
powiedzieć...
A w sadach jabłka się rumienią...
Piękna jest jesień czasami...
Choć mroźna...
Czasem szara...
I cicha...
Lecz jak chcesz o jesieni wiedzieć coś
głębszego-
zapytaj się ptaków, przyrody z daleka...
No cóż...Trzeba znależć też dobre strony o tej porze roku...:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.