Ballada o kosach
W poskręcanych gałązkach glicynii
kosy gniazdko naprędce skleciły;
wysiedziała pani Kos jajeczka,
na świat przyszły: synek i córeczka…
Małe toto, ledwie opierzone;
u syneczka apetyt za pięciu!
Uwijają się mama i tata,
smakołyki donoszą pisklęciu…
A córeczka tymczasem grymasi:
”Za kosmate, za tłuste, za słone”;
niknie w oczach. Zmartwieni rodzice
pragną kontakt nawiązać z doktorem!
Przyfrunęły dwa czarne dzięcioły,
postukały w gałązki glicynii,
postawiły diagnozę: ”Jadłowstręt!
Czarcim żebrem czas urok odczynić”.
Pan Kos łebek przekrzywił: ”Zapewne
nieprzyjemność mam z hochsztaplerami?
Jak wam nie wstyd w dobie cyfryzacji
posługiwać się zabobonami!”.
I wyśpiewał ptasim policjantom
o oszustach – Niech trafią za kratki!
A córeczka, jak się okazało,
ma ochotę na owsiane płatki…
Ola Bielarska
Komentarze (36)
Urocza ballada.pozdrawiam.
Super wiersz. W życiu pełno jest takich co się
wymądrzają i żerują na cudzym nieszczęściu. Ale zawsze
trzeba mieć nadzieję a wszystko się
dobrze skończy. Zaocznie przesyłam owsiankę dla
wszystkich kosów :)
miły wierszyk
niech zjadają te owsiane płateczki jak im tylko
zasmakują
pozdrawiam:)
uroczo, ciepło...fajna bajka dla dzieci:) pozdrawiam
dziękuję za wszystkie komentarze,
krzemanko, dzięki za cenne uwagi-"poprawiłam się", :)
PanieMisiu, za rozchwianie i brak płynności biję się w
piersi!
Fajnie i z humorem:)
Pozdrawiam CIEPLUTKO :)
Wzruszająca bajeczka! przeczytałam z wielką
przyjemnością!
Dobrej nocy:)
Urocza bajka Olu i nie tylko
dla dzieci. Dorośli też powinni
wyciągnąć z niej wnioski.
Ciekawa ballada dla dzieci pomysłowa - pozdrawiam
Fajna ballada o perypetiach kosów-rodziców.
Nie wiem, czy kosy jedzą płatki owsiane, ale
słonecznik łuskany w zimie bardzo chętnie. Dokarmiają
się u mnie. Pozdrawiam
Niestety wiersz "rozchwiany" Brak w nim płynności, nie
ma też zachowanej tzw. średniówki. Warto by też, w
takim wierszu, trochę prawdy napisać, tzn. co tak
właściwie lubią jeść kosy, a wiersz by tylko na tym
zyskał. To jest tylko mój punkt widzenia, z którym
oczywiście, nie musisz się zgadzać. Pozdrawiam
Ładna bajka. Myślę, że aby być dobrym rodzicem trzeba
się kierować instynktem odrzucając mody panujące na
temat wychowania dzieci. Pozdrawiam.
urocza bajeczka, pomysłowa, przyjemnie się czyta :)
Wesoło z humorem nawet ptasie dziewczynki się
odchudzają...pozdrawiam.
Super wiersz. Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie.