Ballada o łomżyńskim grodzie
W hołdzie wierszom Mickiewicza
Wiele osób współcześnie odwiedza
grodzisko
Na którym chuligani palą swe ognisko.
Nie wiedzą, że jest to miejsce strasznej
kaźni;
Bitwy która przypomniała sens "krwawej
łaźni"...
Działo sie to tutaj przed wieków temu
siedem
Polska była ziemią płynącą i mlekiem i
miodem,
Lecz już ze wschodu ciągneły hufce
tatarskie
Będące nie pokonane a zawsze zwycięskie!
Podeszły pod gród i warowne grodzisko w
Łomży,
Którymi zarządzał dzielny kasztelan w
komży.
Rozbiły swój obóz, zaczeły oblężenie
Licząc na szybkie dzielnych obrońców
zmęczenie.
Lecz grodu załoga to byli patrioci;
Dla wrogów swych srodzy, dla siebie pełni
dobroci;
Nie dziw, że nie chcieli szybko wrogom sie
poddać-
Nie mieli zamiaru tak tanio skóry oddać!
Wielki wódz hunowski zachodził tedy w
głowe,
Atakować całością, czy tylko połowe
Wojska swego przeciwko mężnym wojom
wysłać?
A może by tak jakiego tam posłańca
posłać?
Dumał on tak, aż wreszcie fortel pewny
znajdzie,
Sam jedynie do grodowych obrońców
pójdzie.
Pełni dobroci obrońcy bramę otworzyli
Przebranego za posła wroga położyli.
Gdy spał mężny gród, gość oliwą strzechy
polał
I już byłby tatar swoje zadanie wykonał
Gdy zobaczyła go z oliwą mała
dziewczynka.
Krzyknęła, aby zbudzić swojego bratanka;
Nie wiedziała że to dla strzał ognistych
sygnał.
Wnet w płomieniach "piekieł" cały gród
oprzytomniał!
Tak widzieli obrońcy biegając z
wiadrami,
Jak najeżone strzałami się ciało pali
Należące do dowódcy wojsk szturmujących,
miażdzącą przewagą wojów rozbijających!
Słyszała Matka Boska modlitwy swych
dzieci;
Uproszona, wnet wśród tatarów chaos
wznieci.
Uratować swe dziatki od hańbiącej
śmierci
Smaga biczem Bożym barbarzyńcow na
ćwierci!
Gdy zaś o poranku nikt przy życiu nie
został
Ona Gabrielowi kazała by wrogów
wychłostał.
Następnie wzburzyła czyste wody rzeki
Narwi,
By zmyły z grodziska ślady tej pogańskiej
krwi...
Tak się kończyła historia o dziejach
walecznych;
Pamięć o nich należy do wielce
pożytecznych!
Obrońcom Łomży
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.