Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

BALLADA O SKURCZYBYKU

(UWAGA: ballada nie dotyczy żadnej bejowej Aldony)

Tradycyjnie siedziałem przy knajpianym stole,
Patrzyłem obojętnie w nazbyt zimną colę.
Gorzały nie piłem, w myślach przeklinałem,
Gdy nagle weszła ona i wtedy zdębiałem.
To była ona – Aldona, przeze mnie porzucona.

Bezwiednie na szklaneczce zacisnąłem palce,
Poczułem kolkę w brzuchu i na pęcherz parcie,
Gwałtowne powiek skurcze złapały mnie, kurcze,
I wtedy zrozumiałem, że się w sobie kurczę.
To była ona – Aldona, przeze mnie porzucona.

Poczułem mego ciała znaczące zmniejszenie,
Przecież obiecałem, że z nią się ożenię,
Zapewniałem, że kocham, choć myślałem skrycie,
Że ją wkrótce porzucę, gdy się nią nasycę.
To była ona – Aldona, przeze mnie porzucona.

Ona szła w moją stronę kołysząc biodrami,
Zmniejszając nieustannie dystans między nami.
Nagle ... przeszła, bo mego kurczenia wynikiem
Było to, że się stałem małym SKURCZYBYKIEM!
To była ona – Aldona, przeze mnie porzucona.

autor

KapRysiek

Dodano: 2007-01-18 15:36:47
Ten wiersz przeczytano 760 razy
Oddanych głosów: 26
Rodzaj Rymowany Klimat Obojętny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

Elena Bo Elena Bo

fajny, z dystansem :))Pozdrawiam

RoxyRox RoxyRox

Rewelacja! :D Ale mam nadzieję, że to tylko fikcja :P

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »