Ballada o Stanleyu z Arizony
Pewien Stanley z Arizony,
aktywnie szukał żony,
mógł mieć Mery, Lucy, Hankę,
żadnej nie chciał za bogdankę,
gdy mu Zosię przywiózł Johny,
Stanley był już zaręczony,
… z Bobem
... tym razem na wesoło
Pewien Stanley z Arizony,
aktywnie szukał żony,
mógł mieć Mery, Lucy, Hankę,
żadnej nie chciał za bogdankę,
gdy mu Zosię przywiózł Johny,
Stanley był już zaręczony,
… z Bobem
... tym razem na wesoło
Komentarze (14)
nie on pierwszy ani ostatni ;)
pozdrawiam :)
Oj czy na wesoło, jeżeli to imię męskie to straszne
rzeczy, chyba , że ksywa jakieś damy. W Irlandii Bob
mówi się na pieniądz, pozdrawiam serdecznie;)
Bardzo wesołe, budzi uśmiech :) Pozdrawiam serdecznie
+++
Dobry i uśmiechnął :)pozdrawiam cieplutko:)
I zrobili geja
ze Stanley'a!
:)) a to dobre
no i fajnie
Bywa i tak, w koncu wybor padl.
Pozdrawiam :)
Bo ten Jony był ciut nie zreformowany
a w preferencjach Stanleya niedoinformowany
A to historia! ;)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
:)) o, kurczę, to się narobiło.
Miłej soboty:)
:)) Msz warto dodac sylabę do drugiego wersu - dla
rytmu. Może " dośc aktywnie..." "wciąz aktywnie..."
albo inaczej. Miłego wieczoru:)
Z poczuciem humoru w obstawie dziewczyn, wyszło
obyczajowo do śmiechu.
Miłego dnia Stromboli.
No cóż, coraz częstsze zjawisko naszej cywilizacji:)
Pozdrawiam:)