Ballada o zielonym światełku
"Ballada o zielonym światełku".
30.10.2014r. czwartek 10:52:00
Zielone światełko płonie
Ja mam na klawiaturze położone swe
dłonie.
Wystarczy już tylko jedno zielone
światełko,
By na sercu było ciepełko.
Gdyby wszystkie światła zgasły,
A to jedno pozostało,
To nic by się nie zmieniło.
A, gdyby było na odwrót
To zgasłoby moje życie.
Zielone światło na dziś zgasło,
W sercu mimo to jest ciepło i jasno.
Zielone światełko się zaświeciło,
A mnie się od razu poprawiło.
Żyjmy pełnią życia,
To znaczy pójdźmy przed siebie,
Niech płonie mam zielone światło
Na przejściu do lepszego życia.
Idźmy wszyscy z uśmiechem.
Niech szczęśliwie mija ta droga,
Którą mamy do przebycia.
I ufajmy, że zielone światło
Nie zgaśnie pośrodku drogi.
Komentarze (3)
ładnie i wesoło.Pozdrawiam:)
No wreszcie jakiś nowy temat. Gratulację!!!
ciekawy wesoły wiersz Pozdrawiam :)