Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Ballady i romanse (Pierwiastka)

od Maryni dla Adasia

Cóż, nie czerni się czernica... Jagodnieje
w deszczu, słońcu. Zachmurzona też zachwyca.
W strzępkach grzyb jest cały w końcu.


W kapelutku dla niej, w pleśni. Śpiewa rzewnie:
Boróweczko! Zjadłbym chętniej od czereśni,
w tę noc zerwę. Pierwszy owoc.


Nie w ukryciu, bo w poszyciu, tak wzrastali.
Jej się marzył modrzak leśny, bo w błękitach
jadłaby go wprost oczami.


Grzyb powiada: Śliczną będziesz, skąp się w rosie.
I się śmieje w deszcz. Pod rynnę, gdy ciemnieje.
Z kropeczkami doźralejesz!


A gdy słonko zachodziło, on rozczulał
się i miotał. Spojrzeń gromy z jej to strony
w lot nie chwytał, urzeczony.


Weź, mi zgrzybiej! Bądź zsiniały! Niebieściutki
aż do nieba. Gdy zaglądasz do mnie nocą,
jesteś w smak jak pajda chleba.


Wieczór nadszedł. Wyjdziesz za mnie?! Krasawica!
Humor mu w much-amour wzięli. A łagodność
nie w czerwieni, więc nie śpieszy się czernica.





https://www.youtube.com/watch?v=hp5wSk8tp_Q

https://www.tekstowo.pl/piosenka,wardruna,p ertho.html

https://poezja.org/utwor/167949-ballady-i-romanse-pier wiastka/

autor

Agrafka

Dodano: 2019-03-24 02:13:52
Ten wiersz przeczytano 4408 razy
Oddanych głosów: 19
Rodzaj Rymowany Klimat Ciepły Tematyka Jedzenie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (26)

AMOR1988 AMOR1988

To mi się podoba bardzo fajny pomysłowy.

Agrafka Agrafka

Bardzo dziękuję za przemiłe komentarze. Szkoda, że to
za nie nie można dawać punktów. Miłego dnia.

marcepani marcepani

po prostu pięknie - miło było wejść w ten świat...

Agrafka Agrafka

@niezgodna - same problemy wychodzą z tego wiersza :(
Dobrze, że nie napisałam, że dla dzieci.
Pozdrawiam ;)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Wróciłem: trochę niezwyczajny jestem ( nie ja tylko)
takich wierszy... - ale - jak przeźrzysz - to
prawdziwe cudeńko.

Agrafka Agrafka

@Jastrz - Fajne, ale w tę stronę raczej nie pójdę w
wierszu, jeżeli w ogóle jakiś będzie.
Jak domyślasz się pewnie, jeśli w ogóle to napiszę,
będzie to ballada opowiedziana przez kobietę.
W ogóle jak przeczytałam sobie jeszcze raz Ballady, to
przedmiotowe potraktowanie w niej kobiety, jak w
większości poezji, aż poraża. Wbrew pozorom, to nie są
tylko żarty. Poezję przez wieki głównie tworzyli
mężczyźni, a my cięgle wracamy i zachwycamy się tymi
mdlejącymi z miłości dziewczęciami, widząc w nich
ideał jakiegoś piękna i romantyzmu. Kobieta uległa,
głupia, rozmarzona, nie mająca swojego zdania - wziąć
ją hajda na konia i przerobić. Romantyzm.
Pozdrawiam serdecznie;)

niezgodna niezgodna

...skoro ludzie mogą łączyć się w pary jednopłciowe,
to czemu grzyb nie może...nawet w lesie wszystko do
góry zadem stanęło:(

pozdrawiam

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Zwrotki- jak malinki - smaczne i cudne. Tym razem -
mało co mnie przerslo.
- W uznaniu i z podobaniem - pozdrawiam niedzielnie:)

krzychno krzychno

Witaj Agatko:)

Jestem nieco zaskoczony ale mile:)

Pozdrawiam serdecznie:)

jastrz jastrz

wers 13 (i jak tu nie być przesądnym): Dał im stary
przestrogę

jastrz jastrz

Bardzo fajne, a jeśli chciałaś przerobić "Trzech
budrysów" - Przesyłam Ci tekst Jerzego Łukaszewskiego,
bo może nie znasz.

Budrys trzech swych chłopaków,
Takich jak on wieśniaków
Na rozmowę przyzywa do dworu.

- Czas już przyszedł, by przecie
Trochę otrzeć się w świecie,
Byście nieco nabrali poloru.

Jest Europa za miedzą
Mądrzy ludzie w niej siedzą
Niech was uczą jak rusza się głową.
W dom dyplomy przywieźcie,
Za interes się weźcie
I niech każdy sprowadzi synową.

Dał stary przestrogę,
Parę groszy na drogę
I ruszyli po szosy kobiercu.

Ojciec co dnia ich szukał,
O synowych i wnukach
Ciągle myślał i radość czuł w sercu.

Po zimowych zamieciach
Helikopter nadleciał,
Wszedł syn pierwszy i wzbudził nadzieję.

- Dyplom jest i nauka,
Lecz synowej nie szukaj
Drogi ojcze, wszak ja jestem gejem.

Drugi syn porą nocną
Przemieniony wszedł mocno.
Targa ojcem nadzieja niesyta.

- Jest w odmianie zaleta.
Od dziś mów mi: Loretta.
Drogi ojcze. Jam jest transwestyta.

Trzeci syn do wsi bieży,
Idzie w zgrzebnej odzieży.
Wór pieniędzy ma, chyłkiem pomyka.

Już nie grozi nam bieda,
Lecz synowej ci nie dam,
Bo ja żywot chcę wieść zakonnika.

By na drodze postępu
Nie stać, szedł do ostępu
Stary Budrys i zawisł na sośnie...

Zstąpił Duch i odmienił
Im oblicze tej ziemi.
Dzięcielina im pała radośnie.

jazkółka jazkółka

"much-amour", i cała ta podróż po ostępach Twojej
wyobraźni- zachwyca :)

Agrafka Agrafka

@krzemanko - duży :-))
Wszystkim pięknie dziękuję i pozdrawiam niedzielnie :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »