Bałwan
Bałwan ma z marchewki nos
taki to już jego los
zamiast rąk gałązki dwie,
nie ma nóg to każdy wie.
Z czarnych węgli oczy ma,
może ktoś mu szalik da?
Bo zimno biedaczynie,
gdy tak stoi nocą w zimie.
Stary garnek ma na głowie
kto mu coś miłego powie?
Wróble śmieją się wciąż z niego
chyba wiecie już dlaczego?
Kto by chciał bałwanem być
i o szczęściu tylko śnić,
nie móc biegać ani chodzić
wciąż się tylko chłodzić,chłodzić.
Gdy zobaczy słońca blask,
zaraz płacze cały czas
i tak w smutku się zatopi,
aż się cały roztopi.
Komentarze (4)
Taki to los bałwana. Nie widzi, nie słyszy, nie czuje,
więc z kogo tu się śmiać. Ładny wiersz :)
Wiersz świetny...tylko gdzie ten śnieg na to by ulepić
bałwana i zrobić orła ;)
super jes ten wiersz :)
...ciekawie napisany wiersz...fachowo dobrane rymy
tak trzymaj...