Bałwanek
Zima, zima przepisowo,
Biały śnieżek pada zdrowo,
Z nim nadeszła mrozu fala,
Będzie bałwan jak ta lala.
Już podwórko dzieci krzepi,
Śnieżne kule biegną lepić,
Jedna, druga, trzecia bryła
Przyjaźń rodzi się zażyła.
Oczy z węgla, nos z marchewki,
I ceglasty uśmiech krewki,
Garnek stary głowę stroi,
Z miotłą w ręce bałwan stoi.
Mają teraz przyjaciela,
On podwórko rozwesela,
Czy ktoś duży, czy ktoś mały,
Bo to bałwan doskonały.
Komentarze (5)
Znowu prostymi słowami napisałeś wierszyk doskonały...
prawie jak Konopnicka...bardzo ładnie.
Wierszyk na czasie :) Dla dzieci małych i dużych.
Bardzo zgrabny :)
Życie jest to czas, którego jedną połowę zatruwają nam
rodzice, a drugą dzieci.
ja tez planuje ulepic tej zimy balwana :) i to z
Brazylijka, ktora w tym roku snieg widziala po raz
pierwszy w zyciu :) pozdrawiam :)