banalnie o niebanalnym
czekam na
słowa,
jak na pierwsze
linie horyzontu,
kreśle dziś...
pierwsze marzenie
o wczoraj...
będę nim żyć
umrę gdy
zobaczę jutro...
źrenice zatrzymają
się na widoku,
który poznało
tylko serce
na samym końcu
drgnie umysł
zapisze na
wargach
sen o jutrze...
Komentarze (1)
To ma być poezja? Śmiechu warte. 188 głosów
wyrzuconych w błoto.