Banalny gniot (dno na dnie)

A mnie się podoba :) w życiu pełno banałów.
Pozdrawiam.

fakt, zawsze można 'wzejść lub zajść' jako gwiazda :)

Okoniu. Cieszę się, że pomimo maksymalnej banalności
tego gniota zaciekawił on Ciebie.

Zaciekawił mnie ten "gniot" No ale czytając go dałeś
mi dużo do myślenie.
Pozdrawiam!

Za młodu mówiono mi: "jak sobie pościelisz tak się
wypisz " a wschód i zachód zawsze były i nastroje
róźne teź. Pozdrawiam serdecznie.

Krzysiu, nie powiedziałabym o Twoim wierszu, że to
gniot. To całkiem udany wiersz, choć myśl w nim
zawarta może banalna. Ale wiersz nie odbiega jakością
od średniej bejowej, a przynajmniej nie silisz się w
nim na wyszukane i przedumane metafory, które
zazwyczaj wierszom nie służą.

ja lubię:)zakalce też,a wiesz sama chciałam coś o
wschodzie i zachodzie kiedyś ale z zupełnie innej
beczki, póki co- nie urodziło się:)

Przykro mi, że nie lubicie gniotów.

Interesujące i oby między czasie w czasie dnia
pojawiały się promienie słońca

Dziękuję za dwa głosy.

masz rację, ale pomiędzy wschodem i zachodem zdarzają
się cuda :)

Zapraszam do gniota
Jeśli komuś przyjdzie ochota
Bo to jest dzieło na miarę Beja
Najlepsze w całych bejowych dziejach.

każdy nowy dzień daje nową nadzieję.

Na wschodzie - Federacja Rosyjska.