Banalny wiersz
że niby tak prosto pisać, a tak trudno ująć sens w dobre słowa...
Nie myśl nigdy,
że wieczne trwa wiecznie,
że sny zabija dzień,
że zdrowy nie choruje,
że urodzone nie umiera,
a umarły nie powstaje.
Nie bój się
wplatać dłoni w nadzieję,
udzielać lekcji mistrzom,
czuć naprzeciw odbiciu,
wierzyć wśród niewierzących
i płakać przy radości.
Kochaj niekochane,
a w czas cierpienia
ochroń płaszczem pozostałych,
by nie bali się szczerości.
Bo nawet laska
utrzymująca schorowane ciało,
nocą potrzebuje podparcia ściany.
A my niby prości,
a jednak wciąż tajemniczy,
winniśmy pluć się w brodę,
że marnujemy czas na przyjemne,
kiedy obok nas
stoi przerażona sierota,
czasem
nasze własne odrzucone uczucia.
nie warto poddawać się komercji, warto ufać "trzeźwym" i walczyć z własnym ludzkim strachem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.