Bananowy zonk
Lubię banany,
żeby się w ustach rozpływały.
Dojrzałe, przejrzałe lekko.
Kuszą skórką miękką,
środkiem pełnym aromatu,
bogactwem smaku.
Niedojrzałe, twarde,
nieskazitelnie żółte
są strasznie
nudne.
Cierpkie,
pewne
siebie, wręcz w sobie zadufane.
Mówią „Jestem bananem,
zjedz mnie”.
Ja tak
nie chcę,
rach-ciach
i po sprawie.
Dlatego wolę banany… dojrzałe.
autor
DoroteK
Dodano: 2016-05-04 07:17:48
Ten wiersz przeczytano 3107 razy
Oddanych głosów: 77
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (78)
Tekst sugeruje erotyczne skojarzenia z jedzeniem
bananów, przedstawiając dojrzałe owoce jako bardziej
pożądane niż niedojrzałe. W kontekście erotyki tekst
ten odwołuje się do różnic w preferencjach i
pożądaniu, przekazując preferencje autorki (?) w
sposób zabawny i wyrazisty.
(+)
No i słusznie, bo to tak jak z winem, msz...:)
Pozdrawiam serdecznie, Dorotko:)
Najlepsze dojrzałe, nietuzinkowa, ciekawa refleksja,
pozdrawiam ciepło.
pozwolisz Dorotko, że zamiast komentarza
https://www.youtube.com/watch?v=T5eknXd2K2o
I dojrzałych, wyżytych seksualnie mężczyzn. ;)
coś jakbym swoje "Witaminy" czytał.
pozdrawiam z uśmiechem :):)
+
Z dojrzałością i humorem, podoba się :) Serdeczności
Bardz ladnie napisane pozdrawiam
dojrzałe są lepsze w sumie wszystkie najmniej zielone
mi pasują też często spożywam ten owoc. pozdrawiam
Zawsze podkreślałem, że dojrzałość jest w cenie.
Super Dorotko :)))
Serdeczności paa
Hmm te dojrzałe hi hi
są zbyt szybko rozbierane...
pozdrawiam:)
Jezeli treść o bananach i dojrzałości jest przenosnią
to jestem za.
Trzeba brać te dojrzałe
i lepiej duże niż małe.
Pozdrawiam wieczorową porą.
Też wolę te bardziej dojrzałe:)
Pozdrawiam.