Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Przygoda

Banda Kusego

Dzisiaj to już wrak człowieka, pół roku temu jeszcze żył, ale, czy to można nazwać życiem? I czy jeszcze żyje? Nie wiem, dawno nie byłem w moim rodzinnym mieście

Wyłącz już ten komputer i bierz się do nauki. Czas najwyższy. Zobacz, która godzina.
- ale ja jeszcze odpoczywam po szkole!
Już wystarczy tego odpoczywania, a zresztą, co to za odpoczywanie z nosem przy monitorze? Naprawdę stracisz wzrok lada chwila. Pożegnaj „gadugaduwiczów” i do lekcji.
- jak urosnę to zostanę ministrem kultury i zakażę dzieciom chodzić do szkoły…
A co Ty z tego będziesz miał, skoro będziesz już dorosłym?
- przynajmniej uchronię moje dzieci, a Twoje wnuki…
I będziesz królem analfabetów? Nie na sprawy, ale jak zamierzasz się tak dalej przykładać do nauki to raczej zapomnij o dobrym stanowisku, dużych pieniądzach i dostatnim życiu, a w szczególności zapomnij o tece ministra kultury.
- no to zostanę ministrem rolnictwa… A wujek Edek? Jest dyrektorem, a przecież z trudem skończył podstawówkę.
No niby tak, ale wujek wychowywał się bez ojca, był najstarszym z pięciorga rodzeństwa, jego mama musiała ciężko pracować by mieli co do gara i na siebie włożyć, dlatego nie miała czasu, ani siły, by wujka dopilnować. Na szczęście wujek sam w ostatniej chwili się opamiętał i nie skończył, jak wielu innych jemu podobnych, którzy się nie opamiętali i dziś cienko piszczą. Gdyby dobrze się uczył doszedłby do tego, co ma dzisiaj dużo wcześniej. A tak musiał ciężko pracować fizycznie, kończyć zaocznie najpierw szkołę średnią, a później studia. Wiesz ile kosztowało go to wyrzeczeń? I co to za studiowanie zaoczne. Nigdy tak naprawdę nie zaznał smaku bycia studentem, mieszkania w akademiku, nie bywał na prawdziwych imprezach studenckich…
- a co to znaczy smak bycia studentem i jakie to są prawdziwe imprezy studenckie?
Oj, jak się będziesz dobrze uczył i pójdziesz na studia, to sam się przekonasz. A swoją drogą to nieładnie podsłuchiwać! O wujku Edku rozmawialiśmy, kiedy był u nas wujek Jacek. Myślałem, że spałeś??
- spałeś? Nawet, kiedy tylko rozmawialiście nie dało się spać. A jak mamusia wyszła na chwilę z psem i poszła z nią też ciocia, a Ty z wujkiem zaczęliście śpiewy biesiadne, to nie dało się spać kilka pięter nad, i pod nami…Może i te Twoje śpiewy i grę na gitarze jeszcze sąsiedzi by wytrzymali, ale jak wujek postanowił akompaniować Ci na perkusji i wytargał wszystkie gary z kuchni to sąsiedzi nie wytrzymali i zadzwonili…
No dobra, wiem, co było dalej. Ale wiesz, wujka nie widziałem ładnych naście lat, a do alkoholu głowy za bardzo nie mam i trochę przesadziliśmy…
- trochę? Przecież przyjechała policja i jak mamusia wróciła z ciocią i psem…
Wiem, co było i lepiej mi nie przypominaj. Tyle razy Ci powtarzałem, że mamusia nie poszła do więzienia, tylko zatrzymano ją na posterunku… Na drugi dzień, w południe była już w domu. Po prostu, kiedy przyjechała policja i ja z wujkiem zaczęliśmy z nimi rozmawiać, niechcący zbił się żyrandol, zrobiło się ciemno, weszła mamusia, nie poznała, że to policjanci, myślała, że to rabusie, albo bandyci nas zaatakowali, więc ruszyła nam na ratunek… A, że miała długie paznokcie to i trochę pokiereszowała im twarze…Kończmy już tę jałową dyskusję, dobrze?
- a słowo jałowa pochodzi od jałówki? Takiej małej krówki?
Przestań, nie bądź taki za mądry.
- bo, jeśli tak, to byczo! A skoro twierdzisz, że jestem za mądry, to może powinienem sobie trochę odpuścić to zakuwanie, bo mi za duża głowa urośnie, jak się mózg rozrośnie…
Ty mnie lepiej nie zagaduj. Ciebie, w przeciwieństwie do wujka Edka, ma kto pilnować i zamierzamy z mamusią to robić dobrze, byś wyrósł na mądrego i wykształconego człowieka. A co zrobisz, kiedy będziesz już sam decydował o swoim losie, to Twoja broszka. Nie mam zamiaru usłyszeć kiedyś, że Ciebie nie przypilnowaliśmy i jest Ci w życiu źle, nie masz pracy i nie możesz jej znaleźć. Pamiętasz tego pana, który podszedł do mnie, kiedy byliśmy ostatni raz z wizytą u dziadka? Tego, co chciał ode mnie złotówkę, bo mu brakowało…
- acha! Tego, co wyglądał na starszego od dziadka, a jest rok starszy od Ciebie?
Właśnie. To był mój kolega z dzieciństwa. Miał ksywkę Kusy. Dzisiaj przegrany człowiek, który nie ma nikogo i niczego. Bez dachu nad głową, rodziny, pracy, pieniędzy. Pijak, który marnie skończy lada dzień. Sam widziałeś. A wiesz, jakim był gierojem będąc dzieckiem? Gardził kujonami, za jakiego, podobno, ja też uchodziłem. Bały się go wszystkie dzieci w mieście. Jego „banda Kusego” była postrachem, a on sam, choć małego wzrostu, budził respekt nawet u chłopców kilka lat od niego starszych.
- Ty też się go bałeś?
No wiesz, mieszkaliśmy w bloku obok siebie. Do mojej klasy chodził Wiesiek, kolega należący do bandy, a mieszkający w mojej klatce schodowej, dlatego mnie się nie czepiali, a ja im w drogę raczej nie wchodziłem, nie tylko ja, zresztą. Musiałem jedynie dawać zwalać Wieśkowi lekcje i czasem podzielić się kanapką…
Kusy był niesamowitym łobuzem, ale swój honor miał i słabszych nie zaczepiał… Strasznie źle się uczył, wiecznie wagarował, a z nim jego kompani. Pochodził z biednej rodziny, wcześnie stracił ojca, a schorowana matka nie potrafiła nad nim zapanować. Wiecznie była wzywana do szkoły, bo Kusy coś znowu nabroił. Wybił szybę, zapchał zamek od drzwi plasteliną i nie można było otworzyć klasy…
- super!
Poplątał na W-efie sznurowadła przy butach wszystkich dzieci itd. A, jak raz kiedyś chciała go mama ukarać i zakazała mu wyjścia z domu, zszedł z czwartego piętra, na oczach wielu przechodniów, po rynnie… Od tamtej pory już mu mama nigdy nic nie zabraniała…Cała „banda Kusego” to byli chłopcy, którzy albo już źle się uczyli, albo przestali się uczyć po wstąpieniu do bandy. Wiecznie były z nimi problemy. W parku, w takich starych gąszczach mieli swój obóz. Zbudowali go z desek i jakiś blach i tam przesiadywali całymi popołudniami planując swoje kolejne wybryki. Tylko członkowie bandy znali to miejsce i mogli tam przebywać. Nikomu obcemu nie wolno było tam się zbliżyć, zresztą, który obcy by się odważył? Większość członków bandy, podobnie jak ich szef, źle skończyła. Nie uczyli się, a im byli starsi, tym bardziej schodzili na manowce. Zaczęły się pierwsze poważniejsze bójki, rozboje, kradzieże, alkohol, narkotyki… Z całej bandy, może tylko ze trzy osoby „wyszły na ludzi” i dzisiaj żyją normalnie, pozakładali rodziny, pokończyli szkoły. Reszta bandy, podobnie jak sam szef, dobrze znana jest policji, a niektórzy, w tym też Kusy, byli, będą, lub są za kratkami.
Kim byłby dzisiaj Kusy, gdyby miał go, kto przypilnować w dzieciństwie? Nie wiadomo, ale być może to on dzisiaj sięgałby do kieszeni, by podratować bezdomnego, starego kumpla?
Dlatego ucz się synu, byś nie musiał za kilkanaście lat prosić dyrektorów, prezesów, swoich byłych kumpli ze szkoły, o marną złotówkę na tanie wino…
- tatuś, a pamiętasz jak ze trzy lata temu pojechaliśmy do dziadka na parę dni i poszliśmy raz na spacer do parku? Pokazywałeś mi takie miejsce, gdzie kiedyś dzieci miały tam swój obóz i nawet widzieliśmy tam stare deski, pozostałość po tej budowli?
A tak, pamiętam. To właśnie było miejsce gdzie była siedziba „bandy Kusego”
- ale, przecież mówiłeś, że o tym miejscu wiedzieli tylko członkowie bandy? Skąd Ty znasz to miejsce?
Oj, nie wiem, nie pamiętam. Chyba ktoś mi pokazał? Może Wiesiek? Przestań już, patrz, która godzina! Przegadaliśmy prawie godzinę. No już, bierz się do nauki!
- ale…
Żadne ale, nie ma czasu. Bierz się za lekcje…

autor

MaW-i

Dodano: 2017-10-12 10:35:48
Ten wiersz przeczytano 885 razy
Oddanych głosów: 14
Rodzaj Biały Klimat Ciepły Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (13)

waldi1 waldi1

czyta się z przyjemnością i tak też upływa czas ...

małgośka38 małgośka38

Ciekawa, bardzo wciągająca historia.
Niedaleko spada jabłko od jabłoni- tak mi się
nasunęło.
Miłego wieczoru:)

Halina53 Halina53

Przy takich opowieściach czas szybko biegnie...patrz i
godzina upłynęła....pozdrawiam serdecznie

wandaw wandaw

Bardzo fajna wciagajaca histori Z dziećmi trzeba
uważać potrafią w mig wyciagać wnioski i to co chciało
by się przed nimi zataić
Pozdrawiam z usmiechem :)

ZOLEANDER ZOLEANDER

Ciekawa refleksyjna opowieść... pozdrawiam

promienSlonca promienSlonca

Bardzo ciekawie, opisana historia.
Madre rady, wskazowki i pouczenia, w slowach ojca do
syna.
Podoba sie.
Pozdrawiam serdecznie.:)

Dziadek Norbert Dziadek Norbert

Fajna historia. Wyobraźnia bez zmian. Jesteś w tym
naprawdę dobry. Pozdrawiam. Miłego wieczoru...

Donna Donna

Witaj. Bardzo wartko opowiedziana historia, wciaga
czytelnika... do tego madre nauki z niej plyna ale
jeszcze cos... ze nie wszystko sie mowi swoim
dzieciom, najwazniejsze aby zrozumialy co jest
wazne... bo chyba chwalenie sie ze bylo sie w bandzie
Kusego nic by nie wnioslo, ale z drugiej storny, moze
bylaby to dodatkowa lekcja, ze nawet jelsi jakims
cudem znajdziemy sie na niewlasciwej drodze to zawsze
jest szansa aby z niej zawrocic i wejsc na te wlasciwa
a potem z jeszcze wiekszym zrozumieniem wyjasnic
dziecku wazne prawdy. Mysle, ze chyba dobrze
odczytalam troche zawoalowane zakonczenie. Jestem
pelna uznania dla tekstu. Moc serdecznosci.

Leon.nela Leon.nela

takie dzieci mamy jacy jesteśmy sami plus w górę lub w
dół historia ciekawa i wciągająca

anula-2 anula-2

A ja bym zabrał wszystkie laptopy,
do sportu proszę, patrz na swe stopy.

MaW-i MaW-i

Amorze,bardzo Ci współczuję, być tylko raz w
akademiku...Obawiam się, że nie powinni Ci zaliczyć
studiów...pzdr

AMOR1988 AMOR1988

Świetna historia, ale zaczytałem się w tę przygodę.
Zdaje się, że ojciec należał do bandy.
P.S. Ja studiowałem na dziennych kilka kierunków, na
akademikach byłem tylko raz wziąć podpis, że nigdy tam
nie byłem i nie zaliczyłem ani jednej imprezy
studenckiej.
Jak myślisz, straszne te me życie?

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »