Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Z ba(ń≠j)ki

Sufit miał wielkie oczy, żeby lepiej widzieć.
Ściany - uszy ogromne, chciały dobrze słyszeć.
Podłoga, ogromne zębiska.
Dziwne, że z tego wyszła,
tylko z nogą urwaną.

Rano
się nie liczy.
Leśniczy
rozpruł na czysto.
Krzywo wyszło,
pękło serce.

Znów noc… „nie” szepcze.
Sufit ślepnie,
ściany głuche,
podłoga rwie sukę
jak podagra.

Idzie do diabła.

autor

DoroteK

Dodano: 2016-01-03 21:57:21
Ten wiersz przeczytano 3182 razy
Oddanych głosów: 59
Rodzaj Nieregularny Klimat Mroczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (83)

DoroteK DoroteK

@wandaw :-) i ja się cieszę, że mogę tu być, że BEJowa
wyspa trwa wbrew i na przekór :-) pozdrawiam i
dziękuję :-) wszystkiego najlepszego :-)

DoroteK DoroteK

@andrew wrc :-) i ta chwila mija :-) spać trzeba
koniecznie, słodko i spokojnie :-) dobranoc :-)

GabiC GabiC

Oj,mroczny ten wiersz i jeszcze na dobranoc!
No i jak tu spać, powiem za poprzednikiem!
Pozdrawiam serdecznie!:))

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Witaj Dorotko Tak się cieszę ze znowu jesteś i to z
takim wierszem
Metafory cudne chociaż powiało smutkiem i bólem
Pozdrawiam serdecznie Dorotko i życzę wszystkiego co
najlepsze na ten Nowy Rok Tobie i Twojej rodzinie

andrew wrc andrew wrc

świetny... wulkan mrocznej ekspresji i jak tu spać po
tak groźnym przekazie, jak spać:) pozdrawiam Doroto

MEG MEG

Pełen cierpienia..

marcepani marcepani

zachwycił - niesamowite metafory. pozdrawiam.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »