Bańka
Coś w mym życiu pękło jak bańka,
mylisz się sądząc, że była mydlana,
okrutna, bańka szklana, która
pozostawiła po sobie pełno odłamków,
o brzegach ostrości noża,
nie pomoże żadna łaska Boża,
każde dotkniecie odłamka,
przypomnienie i walka
z przeszłością, rozlane krople krwi
niczym rozlane mleko,
stało się i nic tego nie zmieni,
zmieniła się droga w przyszłość
autor
err
Dodano: 2006-12-11 00:14:55
Ten wiersz przeczytano 716 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.