Bańki mydlane
Chciałbym napisać wiersz
Lecz pustka w mojej głowie
Niezgrabne sylaby, wersy,
Nie dokończone słowa…
Chce napisać wszystko
Chce zacząć pewne rzeczy od nowa…
Chce znów umieć się cieszyc
Z każdego najmniejszego gestu
Być znów jak dziecko…
Mówić ze to jest „be” a tamto
„lala”
Uśmiechać się szczerze i kochać każdego
Stawiać babki w drewnianej piaskownicy
Chce powiedzieć „kocham Cie
mamusiu”
Z tym blaskiem w oczach, uśmiechem
i…
Ta szczerością której tak dzisiaj
brak…
Chce cieszyć sie z ciastka z
kremem…
Z tego ze słoneczko świeci,
Ze trawa jest tak ładnie zielona
I ze Wojtek złapał zająca
A wujek Stefan kupił mi loda
Ze w strumyku jest taka czysta woda
Chce pisać kredą po murze
Chce tam gdzie wszystko jest łatwe
Niestety to już jest za mną…
Dlatego zasypiam z uśmiechem dziecięcym
A jutro pójdę na łąke puszczać banki
mydlane…
To mój pierwszy wiersz od bardzo długiego czasu i ciesze siebo myslałem ze juz nie potrafie pisac prosze o opinie dzieki
Komentarze (2)
Świetny wiersz o dzieciństwie. A tak na prawdę o
każdym z nas, bo przecież kto nie był dzieckiem?!:)
Serdecznie pozdrawiam autorkę wiersza:)
Wiersz jakoś bardzo mi się spodobał :)
Opowiada o każdym z Nas... Tęsknimy za tymi
beztroskimi latami, które już za Nami ^^