bańki mydlane w kolorze tęczy
ulice jeszcze drzemią
przykryte szarością o odcieniu błękitu
pod nią skrył się śnieg
na którym osiadły brudy miasta
czy spadnie dziś piorący deszcz?
zbłąkane dusze szukają
swych zagubionych ciał
miedzy zlodowaciałymi murami
zaspany wiatr
zakołysał nagim drzewem
zganiając smutnego kruka
który złowrogim krzykiem
obudził miasto nie dość szczęśliwych
ludzi
zaczął się bieg utopistów
krętymi drogami
na prostej o szczęście
tylko się potykają
w galopie ślepców
zapomnieli już kochać
zapomnieli o uśmiechu
zapomnieli o życiu dla życia
przecież to takie prostackie
źli i łapczywi brudzą śnieg
czekając na deszcz
głupcy
budują jednoosobowe cele
w których zamki krwawią rdzą
to ich groby
dawno zgubili już klucze
przystanęłam
z uśmiechem zacisnęłam palce w kieszeni
na kawałku zimnego żelaza
zamknęłam oczy
właśnie namalowałam słońce
Komentarze (11)
Brawo, brawo!! To wiersz bardzo wartoścowy z dobrym
warszatem. Optymistyczny, ale i refleksyjny.
Nie często w bejowym świecie coś tak świetnego
znajdziecie....
Czytałem z zapartym oddechem.
Na tak
------------------------------------------------------
------------------------------------- Ludzi- jest
tylu, nie tyle, ale ciiiiiiiiiii
Ponoć pierwszym warunkiem szczęścia jest- urodzić się
w sławnym mieście(Plutarch). Nawet nie chcę się
domyślać z czego słynie nasze miasteczko- bardziej
szare, niz codzienność późnojesiennych dni;) Chwała
ludziom z wyobraźnią!! Malowane uśmiechem
słońce...podoba mi się;)
też uważam, że trafiłam na dobry wiersz, z uwagi na
metafory i przesłanie.
super przekaz kazdy powinien miec taki klucz do
szczescia:)
Wymowny wiersz, najbardziej do mnie przmawia
przedostatnia zwrotka.
Ciekawy i ładny wiersz. Pozdrawiam
bardzo ładny wiersz... a strofa o "głupcy
budują jednoosobowe cele
w których zamki krwawią rdzą
to ich groby
dawno zgubili już klucze" idealnie do mnie
przewmawia... super :) gratuluję...
Jestem pod wrażeniem, świetna obserwacja, dobrze
przekazana i to słońce z uśmiechem.
hmmm.. czyli Ty masz swoje klucze do szcęścia do
słońca i brud Ci nie straszny :)) brawo wiersz bardzo
mi sie podobał
Ma swoją wymowę.Podoba mi się :-)