Banner przedświątecznej chwili
w chińskiej iluminacji jodły
kubek do kubeczka z herbatą ciepłą
tyle wystarczy na początek
bohaterowie przyjdą z zimnej strony
za taflą szkła sztuczny Mikołaj
melonik z drucianym piórkiem
i śnieżynka w kolorze viziru
audytorium świątecznych twarzy
z przygaszonym karpiem i podarunkami
teraz pozostają życzenia i mrugnięcie
smsem
politycy odarci z niewielkich skrawków
wstydu
uśmiechną się w ten wieczór
graffiti pod ścianą sumienia
rozgrzeszy płacz dzieciątka
i słowo stanie się ciałem
Komentarze (4)
Dobry tytuł, a wiersz przemawia taką chłodną prawdą...
Dobrej nocy.
Też jestem pod wrażeniem Twojego wiersza. Znakomicie
opisujesz podróże z różnych strony świata.
Pozdrawiam:-)
Miły, poetycki obrazek.
Pozdrawiam
Jestem pod wielkim wrażeniem. Znakomicie napisany
wiersz o tej innej, współczesnej stronie świąt...
Gratuluję i pozdrawiam