O baranie z Tyńca
niedługo zwierzęta przemówią ludzkim głosem
Raz się tak zdarzyło w krakowskim Tyńcu
:
jeden baran przechwalał się w
zwierzyńcu
jaki to on uczony i głowa wiedzy jego
pełna
przy okazji obrażał od idiotów i
głuptaków
całą resztę tamtejszych innych
zwierzaków
naprawdę to ze łba tylko mu sama wełna
wyłaziła długą nitką z czerwoną kokardą
rzekły mu wówczas spokojne dotąd osły :
skoroś taki mądry to dlaczego z pogardą
innych nazywasz i inwektyw używasz także
?
bez ubliżania nie umiesz,bo jesteś
wszakże
baran a nie naukowiec
w dodatku…domorosły
Komentarze (3)
Pogodnych Świąt Bożego Narodzenia!
Mnie to nie obraża przeczytam jak utwór ... który się
nie powtarza ... i jako myśl przednią .. a zwierząt
nam nie brakuje mój zięć jest Arabem i w Baranach
degustuje ..
Maćku. Prosiłem Ciebie o jedno. Żebyś przestał chociaż
Ty robić z Beja speluny, a Ty dalej nie przestałeś.
Powyższy utworek jest ewidentnie prowokacją i wiadomo
w kogo celujesz tym tekstem. Teraz Ty zaczynasz, a
później będziesz płakał i się skarżył jaki to jesteś
biedny, bo obraża Ciebie Wiesiołek. Facet. Zastanów
się co robisz. Jak dziecko w przedszkolu, które
zaczepia, ale później mówi paniom, że to jego pobito.