Barbórka - Sonety Polskie IX
Po szychcie już na grubej, chachary się
myją,
rychtują się górniki do Świętej Barbary.
Po mszy będzie biesiada dla młodych i
starych,
a za familokami już świniaka biją.
Grubaśna Maglarkowa bigos upichciła,
wódeczka w jej piwnicy stoi wystudzona.
Kapela Sosnowiecka czeka zapłacona
Oj! będzie na festynie wiara ostro piła.
Pod Spodkiem jakieś targi, chyba z
gołębiami,
związkowcy róż wiązanki pod pomnik
składają.
Piwo już rozlewają, leci strumieniami-
i w namiocie biesiadne piosenki
śpiewają.
Wszak dzisiaj w dzień Barbórki żony z
górnikami,
rodzinną Śląską Ziemię najbardziej
kochają...
Komentarze (17)
Brawo dla Poety, ktory widzi - Polskę.
Pozdrawiam serdecznie:)
i znowu ciekawie opisana regionalna tożsamość
na ludowo
z przyjemnością przeczytałam
ciepło pozdrawiam :)
masz dryg do pisania tego typu wierszy
pozdrawiam:)
Podoba się,,, z przyjemnością :) .
Ładnie.
Pozdrawiam
Ciekawa tematyka jak na sonet,
który oczywiście mi się podoba.
Miłego dnia życzę.
w treści i formie
podoba się on mnie...
+ Pozdrawiam
podoba mi się bardzo, masz dryg do sonetów, sprawnie
machasz piórem :)
Ladnie, z przyjemnoscia :)
mieszkam na Śląsku, po dziś dzień w górniczych
rodzinach hucznie obchodzi się barburkę.
pięknie o tym górniczym święcie ...podziwiam :-)
pozdrawiam
Jako manager górnictwa i geologii- takie także mam
wykształcenie powiem ja chopie mosz recht i fest nam
sam słowem fedrujesz :)
Taki tomik z opisem Polski powinieneś wydać. Byłby
cenną wskazówką dla czytających, bo ładnie i trafnie
przybliżasz nie tylko miejsca, ale zwyczaje i ludzi.
Ja bym spróbowała zainteresować tym wydawnictwa o
turystyce np.