Barowy spokój
Tęsknię w knajpie, mieszam kawę
W plusku kawy widzę twarze
Huraganem piasku sieję
Po ekranie moich marzeń
Chłodny wiatr na palcach dmucha
Biały okrzyk mew w błękicie
Nad zatoką jest zacisze
Tylko w moich myślach
Trzaski fal zamieniam w spokój
Sine srebro spijam wzrokiem
Odmęt wrażeń mi odholuj
Bym nie skończył pod stolikiem
Komentarze (11)
Drogi Arteczku, dwie ostatnie zwrotki do poprawy. Nie
można na siłę wsadzać rymu, który psuje nastrój. Mam
taki obraz przed oczami, że z tego zamyślenia i
kiwania się na krześle, wylądowałeś pod stołem. Poeta
pod stołem?
Dzięki za ciepłe komentarze :) Wzajemnie Życzę pogody
ducha :)
Podziwiam, że miałeś jeszcze siłę pisać. Wesołych
Świąt.
O tak.. uważaj bo się jeszcze upijesz tą kawą ;))
Interesujący wiersz. Pozdrawiam cieplutko, +
To na pewno byla kawa?:D+
Wiersz autentycznie odczuwam są emocje nie byle jakie
energetyczny wiersz mimo pozornego spokoju w tytułe
Dobry płynny Duży plus:)
Aby nie skończyć pod stolikiem wyjdź na plażę. Tam
bezpieczniej jest niż w barze.
podoba mi się, obraz "ja" ujęty w te nadmorskie
metafory:)
Dobry wiersz - co to za kawa była? :) pozdrawiam
świątecznie
W tej kawie chyba było soś mocniejszego -taki
szatański drink świateczny
Czasem mówi się o pogodzie barowej i tam można
skończyć pod stolikiem. Przy kawie raczej nie,
chyba,że jest coś do kawy oprócz myśli.