W barwach jesieni
Ekfraza do obrazu Leonida Afremova
Miłości pewnie zazdroszczą im drzewa,
gdy przytuleni idą przez aleje,
aż klon z wrażenia cały czerwienieje,
topola ciepłą żółcią się zalewa.
Choć deszczyk pada, to oni nie mokną,
bo pod tęczową kroczą parasolką.
Komentarze (58)
Uczyniłam to z ciekawości i przyjemności :))
Dzięki Wando, że i tutaj zajrzałaś. Pozdrawiam:)
I to mi się podoba :)+ miłego dnia :)
Dzięki Maćku za miłe słowa Pozdrawiam:)
śliczne Aniu choć tak melancholijnie
:) Miłego dnia mariat:)
Pod tęczową parasolką i podniebnym parasolem nikt nie
zmoknie,
bowiem tak uroczo jest w tym zespole.
:) Rozejrzyj się dobrze fluidzie wokół siebie, często
nie zauważamy tych tęczowych parasolek. Miłego
wieczoru:)
Milych spacerow zycze :)
a gdzie mozna kupic takie teczowe parasolki?
u mnie ciagle pada :)
Dziękuję nowym gościom za poparcie dla wiersza. Fajny
limeryk – andreasie:)
Miłego dnia:)
Lubię ekfrazy - to ubieranie w słowa uwiecznionej
wizji malarza.
Pozdrawiam :)
Ładnie.A ja dodam jeszcze miłosną historyjkę o
brzozie.
Ech ta wiosna
w marcu słyszała brzoza z Milwaukee
jak Jaśko Zośce szeptał w blond loki
gdy do pnia ją przyparł troszkę
sunąc ręką pod pończoszkę
rzekła ja chyba też puszczę soki
Pozdrawiam
Miło było przeczytać, dziękuję za odwiedziny z
komentarzem z + pozdrawiam.
:) Miłego dnia TOM.ashu:)