Barwy krzyku..
Błękitny...
krzyk rozkoszy
za splecionymi dłońmi ,
upojeni jednością
miłosnego spełnienia
w bezgranicznym zachwycie
i chwili jak wieczność..
wyjątkowej , jedynej ,
otulonej czułością i oddaniem..
Różowy...
krzyk bólu radosnego
że to już..
że teraz..
ostatnim wysiłkiem woli ,
oddechem..
sercem walącym w skroniach..
z ciszą wyczekiwania
ze łzami szczęścia i...
płaczem noworodka..
Czarny...
krzyk rozpaczy..
z zaciśniętymi do białości palcami
z pustką w głowie..
ze świadomością budzącą myśli
że już koniec..
że już nigdy...
z gasnącą ostatnią iskrą nadziei
w pustych oczach..
..ból i bezsilność
zaklęta w zimnym dotyku...
Trzy kolory krzyku
z palety barw życia
pięknego jak tęcza..
Może kiedyś zostawisz
tylko te jaskrawe....
.....TY...
co stworzyłeś tęczę....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.