Bawarka
Na podobieństwo boskiej ambrozji smak jej wykwintny- BAWARKA!
Z tłustych kiełbas,
Ze świń najotylszych w stadzie.
Na piec rozgrzany, do gara,
By świeżo uwędzone w wodzie zatopić
i przegotować jak należy- a należy z rana.
Woda pożółkła zaś,
Z białymi od tłuszczu oczyma
Za wywar posłuży i
Swą złotą poświtą niejednego głupca skusi.
Wtem, gdy chwilkę ostygnie
Ziele w nim moczymy.
Jeno najświeższe z boru ciemnego
Trzy listki mięty wybieramy.
W kubkach po kawie zaś
Dojrzewać ma jej barwa i
moc odurzajaca,
By dnia następnego, gdy piąta wybije
Jednym tchnieniem wypić... wszystko...
Wszystko... do dna...
Taka tam zabawa...
Komentarze (1)
Oryginalna zabawa słowem :)
Cóż, pozostaje tylko kiedyś spróbować ;)