“...będą poduszeczki”
a ja dzierżę piórko w dłoni,
bo stosownie lekkie.
lekarz dźwigać mi zabronił,
przepisał tabletki.
a że medykament szkodzi,
bo żółcią zalewa,
więc za ciężkie pióra orle
niech chwyta, kto hart ma;
kto ma zdrowie do podrzutu
i do rwania sztangi.
a ja piórkiem wymaluję
ulotne mustangi,
dwie mimozy, pięć motyli,
zwiewne pajęczynki chwili.
dzierżę piórko - nie ma wagi.
ciężar gatunkowy
ma się nijak do lekkości -
przyjmując na rozum.
no i pióro z pustą dudką
może wypaść z ręki -
śliskie niczym brudne dutki
zarobione lekko.
więc przy piórku pozostanę,
swobodnie uniosę,
niczym bańki - hen! - mydlane,
jak kropelkę rosy.
pióropusza mieć też nie chcę,
bo zbyt mała głowa.
mnie wystarczy miękki puszek -
niech go niosą słowa.
no i zaoszczędzę ręce,
mając wagę słów na względzie.
Komentarze (35)
Milo mi, Kosmaty :)
no, Piurko kiedys narysowalem, takie golebie, bilale,
ale poki sily starsza mocze go w goracym asfalcie, i
uzywam czesto ciezkich slow zazarcie, jak mi braknie
sily, o Tobie pomysle, bo mi wiersz Twoj mily :))
Dziekuje wszystkim za czytania.
A Klaterkowi za piekny wiersz (do wyspiewania!)
Klaterze - Twoje teksty sanienaganne i niezawodne!
Ahoj!
Coś nie tak
Gdy z siebie się śmieję,
Coś ze mną się dzieje nie tak,
To wina pogody,
Bom chyba za młody na piach.
A kumple wokoło
Pukają się w czoło i wraz
Śpiewają mi chórem mniej więcej ponurym,
Że coś ze mną nie tego, że mi wali, aż strach!
A mnie cieszy pokopany mój los,
Przechodzone kobiety i zakupy za grosz,
Na śniadanie dwie banie i klops.
Bo mnie cieszy przemoczony zły świt,
Wrony z każdej strony rankiem, z lombardu kwit,
Przeczekanie za pranie i wikt…
Gdy z siebie się śmieję,
Gdy tyję, głupieję na bank
I ledwo co łypię na ślepia me rybie
Tak niby na stypie, ta dam…
Nawet moja uroda otuchy nie doda, o nie
Coś ze mną nie tego, ni z owego, ni śmego,
Jak tak dalej, to przewalę grosz ostatni i w śmiech!
Dla Ciebie, Eluś, śrós wierszydeł wielu...
Grusz-elu, do dupy z tymi piórkami, gdyby to ode mnie
zależało miałabyś pięć pomarańczowych. Twoje wierszyki
są nietuzinkowe, podobają
zawsze ci zazdrościłam lekkości pióra i nieupierzenia,
a wreszcie masz zielone, gratki :))
Mój kochany puszku, gdy będzie Ci źle...zawsze masz
mnie:))))))))))
-- lekkim i maleńkim piórkiem można wiele...
-- miłego dnia..
Dzieki z odwiedziny i komentarze. Spokojnych snow. :)
no ale czasy Ci sie Kochana pomyliły....klawiaturka
teraz z piórka :)))
No w rekach poety piórko różną wagę może mieć :)
Miło poczytać o "piórkach" :-)Pozdrawiam i dziękuję za
"odwiedziny" i miłe słowa.
Pewnie, co tam piórka, najważniejsze, że są czytelnicy
:-)
Świetnie.Pozdrawiam:)
Pozdrawiam:)