Będę robił za świętego
Będę robił za świętego,
Takie mam postanowienie.
Wiara robi się z niczego,
A ja te kanony cenię.
Pomnik nawet też postawię,
Duży bardziej niż nie mały.
Niech posłuży mojej sprawie,
I przysporzy większej chwały.
Będę robił za świętego,
Takie mam na to zacięcie.
Wiara robi się z niczego,
A ja jeszcze większe wzięcie.
Pomnik będzie bardzo duży,
Większy niż powstałe wcześniej.
Musi przecież komuś służyć,
Nawet przyśnić komuś we śnie.
Będę robił za świętego,
Takie mam w planach marzenie.
Wiara robi się z niczego,
A ja planów swych nie zmienię.
Lecz niech kwiatów nikt nie składa,
Pod tym niby postumentem.
To już będzie jawna zdrada,
To nie będzie nic już święte…
Komentarze (6)
Nie trzeba robić , nim trzeba i można być. Takie mamy
powołanie.
Uwielbiam tytmiczne, rymowane wiersze a Twój taki
właśnie jest. Do tego bardzo inteligentny. Podoba mi
się, będę do Ciebie zaglądać :)
Dobry śpiewny wiersz... Świąteczne ukłony
Zaskakujesz i to co chwia
Ale fajne pozdrawiam
:)) Odbieram w klimacie ironicznym.
Msz warto przemyśleć wers
"Nawet przyśnić komuś we śnie." może napisać
"Albo nawet zjawić we śnie." lub inaczej?
Życzę: Zdrowych, pogodnych świąt w rodzinnej
atmosferze.
pisząc takie wiersze zasłużysz na jeszcze jeden
pomnik.