Będę się bawił dziś wspaniale
Będę się bawił dziś wspaniale,
Nie pożałuję sobie wrażeń.
Aż legnę gdzieś w namiętnym szale,
Od tych upojnie cudnych zdarzeń.
Jak wytrzeźwieję złapię księdza,
Zaciągnę klechę do kościoła.
Niech ze mnie pychy grzech wypędza,
I to najszybciej jak on zdoła.
Potem znów wpadnę w wir kolejny,
Który mnie spotka na swej drodze.
Bo jestem człowiek bardzo chwiejny,
Boleję nad tym nawet srodze.
Lecz me nałogi są tak cudne,
Trudno mi oprzeć się ich wdziękom.
Urodą płyną myśli brudne,
A koniec znaczy zwykle piękno.
Będę się bawił dziś wspaniale,
Nie pożałuję sobie wrażeń.
Aż legnę gdzieś w namiętnym szale,
I to już będzie koniec zdarzeń.
Komentarze (5)
Miłej zabawy.Pozdrawiam:)
Więc baw się wspaniale.
Miłego
Czytam często twoje wiersze i zawsze są miłym
zaskoczeniem.Podziwiam lekkość pióra.
Piszesz że grzechem jest zabawa
Że czasem myślą także grzeszysz grzech codziennością
jest jak strawa
Ważne że życiem wciąż się cieszysz... Miłego dnia
A skoro będę już w kościele
i pozna klecha grzech moje,
to niech no skoczy do zakrystii
i tu przyniesie – mszalne swoje.
Pozdrawiam serdecznie
hi hi hi hi ,, Jesteś szalony mówię ci, zawsze nim
byłeś, skończ już wreszcie z tym'':):)Fajny i wesoły
wiersz.