Bej upada
"Bej upada" - to krótka polemika, do komentarza zamieszczonego pod moim poprzednim wierszem - "Godzina".
Bej upada! Bej upada?
Któż to śmie mordować gada?!
To poeta łeb mu ścina...
Portal skamle niczym psina.
Jakim prawem do kaduka,
przecież to ostoi sztuka!
Dusi Beja - zwyrodnialec...
Obciąć mu - chociażby palec!
Już nie będzie sprawnie klikał
i nie będzie więcej fikał.
Tak - to pomysł jest wspaniały.
Na łeb - niech mu runą skały.
Niech go - piorun choćby strzeli,
tak - by wszyscy to widzieli.
Niech go dunder jasny świśnie,
albo nawet - niech zawiśnie.
Co nam szkodzi drogie siostry,
już nie będzie taki ostry.
Co nam szkodzi drodzy bracia,
niech go wchłonie - nawet pacia...
Co nam szkodzi, co nam szkodzi,
nikt nam - w mordzie - nie przeszkodzi.
Nikt nas za to nie ukarze.
Nie pomogą mu lekarze.
Nie pomoże Boża łaska,
kiedy nasza spadnie laska.
Sprawiedliwa. I - jedyna.
Zabijemy(!) piórasyna...
Niech nam więcej bzdur nie klepie!
Prawda... że tak, będzie lepiej?
Święty spokój mieć będziemy,
na łatwiznę znów pójdziemy...
Wówczas - zapanuje cisza,
sennie ruszy stara klisza,
tak jak zawsze to bywało...
Czujesz(?) jak martwieje ciało...
excudit
lonsdaleit
"Bej upada" - nie odnosił się do
kondycji
BEJ-a, ni też kondycji szanownych
BEJOWIAN,
dlatego też pokusiłem się o odpowiedź
Autorce pytania "Bej upada? Kto tak
gada?"
DELFY (17:01)
Bardzo często nam się zdarza,
w skórę wejść pana włodarza.
Mówię o tym nie przypadkiem,
dziś gadałem z panem Władkiem,
który ma charakter wredny,
no i słownik niewybredny.
Zwykle krzyczy - ja mam rację!
Potem idzie na kolację...
Jak już poje - więc się naje,
wtedy parol jemu staje,
chwyta zwykły elementarz,
w którym czyta co inwentarz.
Znaczy kiedy i bez draki,
czasem też dla niepoznaki,
podjąć temat drodzy moi...
- a nie zawsze - to przystoi.
Tak na pierwszej stronie było,
Władek czytał, że aż miło.
A na drugiej już stronicy
do Blondynki... i dziewicy...
Autor kreślił taką radę,
cytat... zaraz... ok - jadę...
"Słuchaj Pani - rzekł jej ostro
- nie bądź tu pośpiechu siostrą,
bo jak będziesz czytać szybko,
to sens zgubisz, głupia pipko".
Nagle, Władek wstał jak świeca.
Oj! Dołożył żem do pieca...
Ale co tam, niech się dzieje,
rano znowu kur zapieje,
zagdakają kury głupie...
Władek - wszytko to ma w dupie.
PS: Oj(!) Władek, Władek... ;)))
excudit
lonsdaleit
Człowiek dusza (19:36)
Morał z tego nie najgłupszy
bo dla elit i dla tłuszczy...
brzmi przyjaźnie niesłychanie
- wypij browar na śniadanie.
Potem na czczo jeszcze cztery,
bo tak czynią wyższe sfery...
Po tych czterech, walnij - dwa,
tu... odpocznij - jak się da.
A jak nie, to idź na miasto,
kup winunio, jakieś ciasto,
no i biegiem do chałupy,
bacz byś gdzieś nie posiał dupy.
Bo w tym stanie - dobrze wiesz,
dupsko zgubi nawet jeż,
co tam jeż, a pawianica,
hipopotam i słonica?
Wszystkie ziemskie wręcz istoty,
z wyłączeniem idioty,
no bo tylko jego dupa,
jest na ustach, no... Gallupa...
excudit
lonsdaleit
00:01 Sobota, 4 czerwca 2011 - ...
Komentarze (13)
Gratuluje, Twoje wiersze są zawsze bardzo przemyślane,
choć pozornie lekkie.
ależ żeś namieszał, że aż miło :-) a z tym BEJem, to
już nie wiem ;-)
Jejku, boję się takich Władków sterowanych przez
innych. Taki to może nawet zabić, albo inną szkodę
wyrządzić. To nie jest dobry człowiek, nie jest.
Pewnie też za grosz poczucia humoru, za grosz.
Beju pada, Beju pada... deszcz (i grzmi też!:)
Są na szczęście inne strony
gdzie się człowiek czuje wolnym,
poważają tam poetów
i wspierają wierszokletów.
Na apele, prośby, waśnie
szef od razu ręką trzaśnie,
ruszy niebo, nawet ziemię
by ujarzmić wrogie ciele.
A tu cisza, obraz martwy
i to wcale nie są żarty,
uwsteczniło się biedactwo
nikną farby, pióra, ptactwo.
Wnet ucichną słowa prawdy
bo bej nie chce wcale sławy,
zaszyfruje wszystkie pliki,
będzie czekał na wyniki.
Co się stanie za czas jakiś
kto odpowie, kto coś wskaże?
Ja zamilknę, bo i po co
straszyć dzieci, zwłaszcza nocą?
Humor mi poprawiłeś tym wierszem.
farsa z czerwoną łzą - tytuł taki daję
i cóż - pozdrawiam.
Ha,ha,ha - satyra tak się ma:)))
Dobrze sobie ulzylas, z humorem, swietnie.
Pozdrawiam.
No,no dość ostro,ale jest w tym jakaś prawda.
Pozdrawiam:)
Według mnie ślicznie! A problemy widzę od strony
technicznej! Pozdrawiam!
Z humorem - wieczorem. Bardzo fajnie. Pozdrawiam
ślicznie.
Ostro pojechałeś po bandzie .