BEJOWIANKA - WIERSZOWIANKA
Beju,beju,bej,
znowu gniota wklej -
Hej!
Codziennie prawie o jednej porze
gnioty tu swoje wklejamy,
nikt nam zabronić tego nie może,
bo my som poetami.
My takie zdolne i pełne chwały,
precz więc złośliwe krytyki,
co mówią, że te wiersze to chały ?
my nie przejmujem się nikim.
A jeśli któryś z komentatorów
wytknie nam grafomanię,
to od genialnych naszych autorów
zaraz po głowie dostanie.
Bo taki typek, to jest wróg ludu,
publiczny wróg numer jeden,
co oczekuje tu od nas cudów,
a sam napyta se biedę.
Więc jeśli taki kogoś obrazi,
brakiem ciumkania ,zachwytów,
zaraz się tutaj wszystkim narazi
i nie ma już racji bytu!
Niech se poczyta te ?komentarze?
pod każdym wierszem pisane -
wszyscy padamy tutaj na twarze,
bo wiemy co tu jest grane:
ja wyrżnę czółkiem pod wierszem twoim,
ty mi przypiszesz genialność,
co moją duszę zaraz ukoi -
to nasza solidarność.
A kiedy czegoś nie rozumiemy,
bo któś napisał zawile,
to własne zdania mu dopiszemy;
niech się ucieszy na chwilę.
Będziem uczone snuć rozważania
o głębi treści wierszyka,
choć forma zwykle to grafomania,
na co się oko przymyka.
Tak się wspieramy w samozachwycie
naszego poezjowania,
a tutaj kicz znów pogania kiczem ?
miech żyje grafomania!
Bo to wierszyki ?sercem pisane?,
głowa się tutaj nie liczy,
byleby tylko szybko wklejane
gniot, chała oraz kiczyk.
Teraz się czuję jak samobójca;
zaraz mnie zgnoją i zniszczą ?
trza chyba będzie uciec do Grójca
bo tutaj po mnie zgliszcza.
Wierszyk odnaleziony w czeluściach bejowskiego archiwum
Komentarze (130)
A kuku, JózefoP naczytałaś się gniotów , kiczów, chał,
może Bóg ci wenę dał, żeby wreszcie coś natchnęło i
powstało własne dzieło?
Po cóż krokodyle łzy?
Łap długopis, pisz i ty:))
po co szukać trzeba napisać własny tworek i podniecać
się w nieskończoność a potem ryczeć...
- a mnie to mało kto pisze że złe albo że dobre,
ponieważ sam mało się udzielam, czyli nie kadzę...
hey, cześć Józia, czy Józiek...bo coś po stylu pisania
mi mówi że się znamy...jakoś nie widziałem Cię pod
moimi utfffuorami, czyżbym taki dobry był?...Twoja
krytyka miejscami mi się podoba, lecz nie wspominasz
tu nic o TWA (Towarzystwo Wzajemnej Adoracji), jak
jedni drugim kadzą; "ach jaki piękny wiersz" i vice
versa.......a odnośnie tego Twojego to też śmierdzi
miejscami częstochową...i toby było na tyle...pisz
dalej i rozwijaj się razem z nami - cześć!
Lubię ludzi bezpośrednich i kulturalnych. Fajny
wiersz, pełen emocji, zabawny. Serdecznie pozdrawiam.
Józefinko dziękuje i pozdrawiam, życzę Ci dobrej nocy
regulamin powinien być znowelizowany
ci co nie piszą własnych wierszy nie powinni
komentować
a gdzie masz swoje dzieła?
poryczałam się wstrząsąjąco
żal że to nie twoja twórczość bo piękna
pozdrawiam sennie
dla mnie mocno i odważnie:)
Rzadka zupka czasem ratuje życie. Wiersz pasuje jak
ulał do bejowego klimatu. Zaglądając tu, zawsze mam
nadzieję znaleźć smaczny kąsek. Niekiedy mi się udaje.
Cóż, nawet Szewińska kiedyś uczyła się chodzić.
Józefinko :) Dziękuję, za Twoja wrażliwość i łzy, miło
mi, że moje pisanie Cię choć odrobinę przyciąga i
wzrusza. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego oraz
spokojnego wieczoru i dobrej nocy.
Józefo :) Twój wiersz z Bejowych czeluści jest trafny
i przemawiający dosłownością, tego co na Beju się
dzieje. W związku z czym, nie musisz uciekać do
Grójca, tylko tu na Beju wśród nas pozostań. Dziękuję
Ci za Twą wrażliwość a szczególnie, za Twoje pełne
wzruszeń łzy. Są naprawdę miłe i także wzruszające, są
jak Bejowe perły. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie z
promieniami jesiennego słońca, aby sprawiło uśmiech na
Twej twarzy i nadało dniu mocy radości. A zatem, z
uśmiechem do serca mego Cię przytulam :) Miłego dnia
;)
Wiesz że genialność Twojego wiersza to prostota i
zawarta w nim prawda
Pozdrawiam serdecznie:)