Belzebub
Anioł mnie spotakł,
Usta mi splątał.
Mocne były to więzy,
Coś na znak twierdzy.
Czuła mocne pęta,
Moja dusza przeklęta.
Mówił do mnie,
Krzyczał we mnie,
Szeptał na mnie,
Szargał mną,
Bawił się.
Dlaczego? był Aniołem.
A może nie, może nie.
To nie był Anoił,
To był Belzebub,
Szatana sługa.
Zostałem przeklęty,
Spełniona posługa
autor
Krix
Dodano: 2007-10-20 00:05:43
Ten wiersz przeczytano 1069 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.