Benefis Dojrzałości Gdańsk 2019
Nie dojrzałem do imprezy na którą dziś
idę.
Jadę z żoną i Ptysiami ich super
bolidem.
Basia jakby nie kontenta a to z tej
przyczyny,
że na fejsie, za jaszczurcze uznałem jej
miny.
Furda miny i jaszczurki, dziś to ja mam
problem.
Przez swe głupie olewactwo, czuje się dość
podle.
Nie czytając „ordynacji” schwyciłem „za
pióro”.
Napisany wiersz na konkurs, okazał się
bzdurą.
A najgorsze, że straciłem szanse przez te
„bzdury”,
regulamin nie przewidział „startu” po raz
wtóry.
Cóż, przeżyję pewnie jakoś, klęskę i
infamię.
To nie pierwszy i ostatni raz, swój honor
plamię.
Postanawiam, że dam upust tej swojej
frustracji
i publicznie się zlinczuję, tytułem
ekspiacji.
A najlepiej na tym wyjdę, gdy przemilczę
fakty,
i na przyszłość wzorem Fausta zawrę z
diabłem pakty.
A Benefis Dojrzałości który dziś
zaliczę,
będzie dla mnie jak Atylla, słynnym „Bożym
biczem”.
Jakieś krótkie sprawozdanko być może
wysmażę.
Tym sposobem, choć po części, tego kleksa
zmażę...
Komentarze (6)
;-)))))
Ironia - miodzio!
A dramat łzy wyciska :(
Pozdrowiska, Docencie:-)
czekam na sprawozdanie,,pozdrawiam:)
"ironii"*
Czytelnie, z nutką ironi, o goryczy porażki. Miłej
środy:)
Z przyjemnością. Teraz poczekamy na sprawozdanie z
uroczystości.
Pozdrawiam serdecznie :)
Z przyjemnością przeczytałem. :)