Bez Alleluja do przodu
Zdrowych i pogodnych (na ile to możliwe w obecnych warunkach) świąt Wielkiej Nocy życzy krzemanka
Mamy w tym roku – Moi Mili
dość nietypowy Wielki Tydzień.
Ludzie w swych domach się ukryli,
drogą krzyżową nikt nie idzie.
Strach słabość wiary unaocznił,
dzieci koszyczków nie poniosą,
a przy śniadaniu wielkanocnym
nie serwujemy żuru gościom.
Chociaż jest święto zmartwychwstania,
to Alleluja nikt nie śpiewa.
Taka refleksja się wyłania
- wiernym niespieszno jest do nieba.
Komentarze (73)
Miałem identyczne myśli.
Pozdrowionka Krzemanko.
Zostawiam plusik i życzenia;
Pogody w sercu (mimo wszystko) i radości płynącej z
faktu
Zmartwychwstania Pańskiego - życzy Kazimiera
Dobry wiersz, a z puentą zgadzam się w 100%. Dziękuję
za życzenia i Tobie życzę spokojnych i zdrowych świąt
:)
Super wiersz:)
Jak widać tacy to u nas katolicy.
Wierzą w raj, ale im tam nie śpieszno, wolą ziemską
poniewierkę:)
Z okazji świąt, życzę Ci Wszystkiego Dobrego i dużo
zdrowia:)
Pozdrawiam.
Marek
Dziękuję nowym gościom za ciekawe komentarze i
życzenia świąteczne, które odwzajemniam. Pozdrawiam
wszystkich serdecznie:)
Dziękuję nowym gościom za ciekawe komentarze i
życzenia świąteczne, które odwzajemniam. Pozdrawiam
wszystkich serdecznie:)
To prawda dziwny i smutny to czas nie będzie wesołego
bicia dzwonów i procesji rezurekcyjnej a kościoły
świecą pustkami -
pozdrawiam życząc zdrowych spokojnych Świąt
Wielkanocnych :-)
Wiersz jest bardzo dobry - co najmniej bardzo dobry a
kontekst sytuacyjny - nadaje swiadomie zastosowanym
zwrotom "Moi Mili" o oraz "Wielki Tydzień" nadaje im
chińskie odniesienia- mozliwe jedynie disiaj. Swoisty
chinski syndrom, ktory objawilas nam Krzemanko - jako
realizacyjny - Twój Maijstersztyk.
nawiazując do uwag jastrza - co do wymiaru ofiary
cHrystusa - pełna zgoda. Równiez do pojmowania tego
wymiaru w warunkach społeczeństwa zchrystianizowanego
na "jakimś tam" poziomie -- pojmowania nie do końca
głębokiego i pełnego w odniesieniu do naszych zachowan
i prób moralnoświatopogladowych - co uprzytomnil mi
Autor - w zwiazku z jego wierszem "Lament duszy".
Samostanowisko obrony wolności i jej pojmwoania oraz
innych sprwaw wynikających np w dobie eepidemi - można
(a może należy) dyskutować, bo aspektow jest wiele -
prawdziwych i nieprwdziwych, wątpliwych i
niewatpliwych, a czasami - dla wielu (i dla mnie) - po
raz pierwszy uswiadamianych. - To jednak jest trudne
m. innymi z uwagi na łamy Portalu.
Serdeczności i radosci Swiąteczne dla (naszej)
znakomitej Autorki:) - niniejszym przekazuje...
Widać w nas wiara jest taka na niby, na pokaz. Życie
tu na ziemi jest dla nas najważniejsze. Z drugiej
strony skoro mamy dbać i szanować swoje życie. To je
szanujemy. Czyli jak kot spadamy zawsze na cztery
łapy.
Zdrowych i pogodnych świąt Wielkiej Nocy życzę Tobie i
Twoim bliskim.
Dziękuję jastrzu za głęboką analizę przekazu, a Wam:
Argo i szatynko za poparcie wyrażone uśmiechem.
Pozdrawiam wszystkich:)
W punkt:)
Wesołych,mimo wszystko, Anko.
:)
Podpisuję się wszystkimi czterema kończynami! Jezus
wybrał śmierć za nas. stuprocentowo pewną. My boimy
się zarazić wirusem, choć wiemy, że ani zarażenie nie
jest pewne, ani - gdybyśmy się nawet zarazili -
śmierć. (Czytałem, że w przypadku osób spoza grup
ryzyka śmiertelność wynosi 4% zarażonych - czyli jest
porównywalna ze zwykłą grypą.
O tym samym pisałem w swoim "Lamencie duszy".
Oczywiście Wielkąnoc można wspaniale przeżywać w
samotności. Tu chodzi o coś innego: Co to za wiara,
jeśli nie ma w nas gotowości do poświęceń w imię
wiary?
Mimo wszystko - Wesołych Świąt!
Dziękuję karenko za Twoje refleksje związane z
tematem:)
Pozdrawiam serdecznie:)
wiersz z polotem napisany,..myślę,że czy idziemy czy
nie idziemy do kościoła,by celebrować rozważając męki
Chrystusa wciąż jesteśmy w drodze i niesiemy wspólnie
krzyż trwając razem w tym trudnym czasie w ciszy serc
celebrując dziś każde umieranie fizyczne i
duchowe,..to czas oczyszczenia duchowego dla nas
wszystkich i głębszych refleksji na życie oraz
osobista lekcja życia dla każdego z nas,by w sobie
samym odnaleźć drogę do prawdziwego ja i we wspólnocie
dziś w naszych ograniczeniach razem się wspierać i
podnosić wychodząc ponad wszelkie podziały-wiersz
skłania do wielu refleksji stąd mój komentarz z
życzeniem spokojnych i zdrowych świąt/pozdrawiam*