Bez celowość
Gdy widze na horyzoncie kwitnący las,
oczy mnie już bolą na ten czas,
Gdy słysze czyjś słodki śmiech,
myśle sobie, że to grzech,
Gdy czuje nadchodzący gniew,
z tamtego świata ciągnie mnie zew,
Gdy dotkne w końcu ten upragniony krzew,
widze, że nadchodzi kres jego drzew,
Więc co ja mam robić na tym świecie
gdyż,
nie cieszy już mnie zupełnie nic...
autor
Wojciech Z
Dodano: 2005-12-27 16:20:49
Ten wiersz przeczytano 431 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.