Bez celu
Miła i wredna...Pozornie miła i niepozornie wredna.
Długo uciekała,
nie wiedziała dokąd.
Nigdy nie płakała,
zrobiła wyjątek.
Zawsze twarda, silna.
Dzisiaj taka słaba.
Straciła nadzieję,
choć zawsze ją miała.
Na chwilę stanęła,
nie potrafiąc złapać oddechu
i wtedy pojęła,
że ucieka bez celu.
Pojęła, że nie ucieknie
przed nim, przed miłością.
Nawet jeśli by chciała
on był jej słabością.
Wróciła powoli,
do drzwi zapukała.
On już nie otworzył,
nie żałowała.
Komentarze (1)
Smutny wiersz... wiesz, gdzieś na dnie serca jest
iskierka która ciągle żyje... może jej nie chcesz
widzieć... Nadzieja jest tą iskierką... nie straciłaś
nadzieji, tak naprawde nigdy jej nie tracimy...