Bez klamek. Okna zabrano wcześniej.
Nie oddychać – w powietrzu gęsto od
ucieczek,
bez powodzenia zamykam usta i umysł.
Setki pytań o dziwne plamy na kartkach
- ja tego nie zrobiłam. Nie znam
odpowiedzi.
Szybko zatykam uszy.
Odejdźcie – to moje oczy pasują do
ściany.
Niby zwyczajna, a jaka podzielność
uwagi;
rozdziela światy i podpiera sufit;
tym z góry podłogę - szafy, krzesła,
stół.
Sama nie umiałam unieść jednego życia,
złamało się na pół.
autor
ReedDżej
Dodano: 2013-12-28 20:47:32
Ten wiersz przeczytano 1395 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
bezokienna i bezdrzwiowa ściana myśli z przestrzenną
podzielnością uwagi
definitywnie jedyna w swoim rodzaju
Dobry,smutny i jednocześnie dramatyczny przekaz, wręcz
z jakimś niesamowicie mrocznym klimatem...
Pozdrawiam serdecznie:)
Scena z trailera. Tak to jest jak się je ogląda po
nocach.
bystra jesteś...jak woda...bez śmiechu na sali
Bardzo wyrazisty, lubię takie.
Co do poprzedniego wiersza,,,ja napięcie? ależ skąd
.Jestem nad wyraz spokojna ,specjalisty nie
potrzebuję.Aczkolwiek chyba autorka jednak
potrzebuje,skoro tematyka wiersza taka a nie
inna.Życze spokoju,Pozdrawiam.
Poprawka choć nie udaje jej się to; nie chce ze spacją
A ja odbieram ten wiersz jako desperację kobiety,
ktorą życie zdeptało, ale nie czuje się winna tego, co
ją spotkało.Nie chce już myśleć,ani mówić,ani słuchać.
choć nie udaje jej , co znaczyłoby, że chciałaby mieć
święty spokój.Siedzi wpatrzona w ścianę, bombardowana
myślami, których niechce.A te plamy...Może to krew,
może to ślady zabójstwa, o które jest niesłusznie
posądzana... Tak odbieram Twój wiersz.Pozdrawiam
bardzo smutny, wręcz dramatyczny obraz bezsilności,
ciekawie metaforycznie wyrażony
Nie wiem czy dobrze odczytałam. Chodzi o załamanie
nerwowe?
Ciekawy wiersz, fajnie napisany.
Pozdrawiam
Bardzo na tak:) Pozdrawiam.
Czesc Redzi.
Nie widze tu nic do poprawy to jezeli chodzi o tresc.
Oto czytanie po mojemu:
Okno to symbol perspektywy a u ciebie nie sprawdza sie
jak bog zamyka drzwi to otwiera okno. Dotykasz
glebokiego problemu. Przeczytalam te karty wczesniej
jako plamy ktorych nie peelka nie potrafi
zinterpretowac, doktor pokazuje karty I pacjent
odpowiada z czym mu sie kojarzy obrazek. Zamykam umysl
usta, jeszcze wieksze odseperowanie od tego co
zewnetrzne , pacjenci wlasnie takie maja spojrzenia...
tepe. ten swiat w ktorym peelka jest w chwili obecnej
nie tylko jest oddziolny sciana od realnego Zycia ale
pokazujesz ze peelka nie jest jedyna osoba. Ktora nie
potrafila udzwignac wlasnego zycia, wiec zawiesila sie
pomiedzy dwoma swiatami. zyje. Ale co to za zycie.
czyli trafiłam jak kulą w płot z interpretacją:)
wzmianka o teście wiele wyjaśniła, porównanie peelki
do ściany jest dobre, szczególnie ten fragment, w
połączeniu z puentą (ściana jest wytrzymalsza od
człowieka):
/Niby zwyczajna, a jaka podzielność uwagi;
rozdziela światy i podpiera sufit;/; i tytuł od razu
czytelniejszy;)