Bez licencji
Śnił mi się dzisiaj
paradoks w agencji
badał mi mocz
ktoś bez licencji
niby porażka
pozornie sukces
byli i tacy
co go mieli za wróżkę
Nie będę wymieniał
z imienia z nazwiska
policja jak zawsze
była tak bliska
lecz bliższe były
popularne media
dramat w tytule
w podtytułach komedia
Ludzie oj ludzie
niezwykle jest łatwo
zmanipulować
waszą gromadką
w czasach satelit
globalizacji, facebooka
to jest powszechnie
zbyt łatwa sztuka
Nikt mnie nie zwalnia
z powszechnych wniosków
świat targa bezsenność
coraz trudniej bez proszków
przytknąć do poduszki
głowę pełną informacji
zwłaszcza, że większość
to muł dezinformacji
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.