bez namaczania...
oplatasz udami
moje pragnienia
choć tego nie wiem
łapiesz mój oddech
i schodzisz głębiej
rozpalasz ogień
na środku serca
nie mam już siły
czekać na ciebie
jak zwykły więzień
zabrałaś wolność
zabierz i duszę
ale ostrzegam
jak we mnie wsiąkniesz
nie odpierzesz
Komentarze (42)
Dziękuje wszystkim za wizyte i komentarze, klaniam
sie:)
A każdy by taki nieodprany być, pomimo :)
na zawsze razem..pozdrawiam:)
Świetna puenta :)
Pozdrawiam serdecznie Tomaszu :)
Zawsze zostanie jakiś ślad...
Pozdrawiam
Paweł
Mgiełka028
Jak zaczynalem pisac tez sie balem ze bedzie goraco
ale wena skrecila w inna strone, taka to diablica...:)
Zosiak
Klaniam sie...:)
to zostanie taka plama ...pozdrawiam serdecznie ...
:)
Świetny od tytułu po puentę, pozdrawiam serdecznie.
myślę, że w jakimś stopniu zawsze można wywabić ale
raczej ślad zostanie :)
Przeczytałam zrozumiałam i pozdrawiam serdecznie.
Świetnie rozwinąłeś tezę:
bez namaczania - nie odpierzesz'
Pozdrawiam
No to wpadłeś, a raczej wsiąkłeś Tomciu.
:D
Pozdrawiam
hihihi... o czym ja myślałam... nie ładnie.. Świetnie
Tomku. Pozdrawiam :)